Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 87.00km
  • Teren 87.00km
  • Czas 05:09
  • VAVG 16.89km/h
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajdzik nach Międzyzdroje...

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 2

Żona wraz z córką wysłana na kolonię do Przywidza na Kaszuby, jedzie odrobić zarobione... a my tym czasem pojechalim na Międzyzdroje, szlakiem planowanego 3 dniowego rajdu celem sprawdzenia traski, jednocześnie z zamiarem przetestowania sprzętu na Miedwie i na Kociewskie Szlaki Rowerowe...


Jadąc do Stepnicy natknęliśmy się na XVI Rajd dookoła Polski ludzi z Raciborza, którzy w dniu dzisiejszym pokonywali odcinek Gryfino - Świnoujście 130 km. Cały Rajd mają rozpisany na 1,5 miesiąca i do zrobienia 3300 km, więc nie wyglądali na zmęczonych. Porobiłem im parę fotek, pogadalim pod Biedronką w Stepnicy i pojechałem dalej solo...



Piwa z nimi wypić raczej nie mogłem...




Po Stepnicy, asfalcik do Kopic, gdzie zrobiliśmy zaślubiny z Zalewem, potem wizyta w Czarnocinie, zaliczona Frajda. I potem zamiast jechać przez Czarnocin i jumbem do Racimierza, wybraliśmy hardkorową wersję wzdłuż Zalewu.




Patrząc na Google Map, droga wydawała się przejezdna... Asfalcik, jumbo, polna dróżka całkiem znośna. Łąki dla bydła mięsnego i jakiś tam koników. W końcu udało się dostać na wał przeciwpowodziowy i jak zezwolił Prezydent dalej waliliśmy po wałach.






Na wale miejscami trochę piachu było i trza prowadzić było crossa na stosunkowo cienkich Schwalbe Cx Comp, ale co tam. W końcu dotarliśmy do Zatoki Skoszewskiej, gdzie wypłoszyliśmy kormorany, łabędzie miały nas w dupie... Aż tu nahle pojawiła się zajebiaszcza plażyczka, i jak tu nie zrobić kompu kompu, slipy były...





Woda ekstraklasa, może trochę długo płytko, ale kąpiel zaliczona. Potem udało się dotrzeć do szutrówki, która doprowadziła mnie do Jarszewka gdzie odbiłem na polne drogi na Skoszewo, Zagórze i przez Recław dotarliśmy do Wolina. Po odnalezieniu Biedronki i zafundowaniu sobie rześkiego izochmielu poszliśmy na chickenokebaba mit pommes und salad za całe 15 PLN.






No i tu po zdjęciach. Xperia SP słaba jak barszcz i padła po 6 godzinach pracy. Po Wolinie zapowiadał się ciekawy odcinek. Do Sułomina i Karnocic polami wzdłuż Zalewu Jakubowym Szlakiem, który tutaj oznakowany jest fatalnie.. W Karnocicach mieliśmy zamiar sprawdzić czy da się poruszać rowerem po niebieskim szlaku pieszym. Odcinek 7,2 km do Lubina to czad. Pierwsze 2 km to single tracki gdzie MTB i Hard Tail wymiękają...ni ma bata trza prowadzić. Potem zabójczy podjazd pod górkę, blatu na crossie z tyłu i przodu brakło. Ale jak jest górka to jest i zjazd. Dróżka się poszerzyła i gdyby nie powalone drzewa to było by cacy. Odjazd na Dęba Wolin mieliśmy gdzieś, wdrapaliśmy się tylko na górkę gdzie z klifu widoki ekstraklasa. Potem wjazd do Lubina i zjazd z górki do Wapnicy i Wicka. W Wicku mafia postawiła jakąś krypę, która będzie robić za hotelik. Bokiem koło Orlenu dotarliśmy do Międzyzdroi, bilecik, i  że jako było trochę czasu pojechaliśmy po rozjeżdżać turystów na promenadzie.
Za 22 PLN można podróżować ciapongiem koleją REGIO, która podstawia różne wynalazki. Dobrze, że tłoku nie było. O 18:51 odjechał skład wagonów dalekobieżnych (do Szczecina ????) Na końcu składu były dwa tajne wagony klasy I, które za pomocą ksera na szybie drzwi do wagonu robiły za II klasę. Po raz pierwszy w życiu rower jechał ze mną w pustym 6 osobowym przedziale. Na moje pytania gdzie jest wagon dla rowerów kiero pociągu powiedział, że wczoraj pojechał do Warszawy i jeszcze nie wrócił.  Za to zaraz po nim bileciki, a w zasadzie jego pracę sprawdzał rewizor.
W sumie trasa przejezdna, ale raczej dla mnie, a nie dla pozostałych uczestników dla planowanego rajdziku. Trza pójść bokiem.











Kategoria Rajdy rowerowe



Komentarze
Trendix
| 14:36 poniedziałek, 14 lipca 2014 | linkuj no tak, żony nie ma to coolertrans buszuje :)
leszczyk
| 06:48 poniedziałek, 14 lipca 2014 | linkuj Widoki z wzgórza w Lubinie są zaiste przepiękne... Co do tej krypy w Wicku, to coś podobnego do szczecińskiej Ładogi stało tam już ładnych parę lat jako hotel, ale czy działało ?
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!