Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2017

Dystans całkowity:632.93 km (w terenie 632.93 km; 100.00%)
Czas w ruchu:36:21
Średnia prędkość:17.41 km/h
Maksymalna prędkość:43.00 km/h
Suma podjazdów:2548 m
Suma kalorii:23179 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:90.42 km i 5h 11m
Więcej statystyk
  • DST 137.50km
  • Teren 137.50km
  • Czas 08:25
  • VAVG 16.34km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 5446kcal
  • Podjazdy 426m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Stargard

Niedziela, 30 kwietnia 2017 · dodano: 01.05.2017 | Komentarze 1

Bawiliśmy w niedzielę u sąsiadów. Grupa Stargard na Rowery zorganizowała i przeprowadziła rowerowy objazd powiatu. Pod Bramą Pyrzycką pojawiła się mocna ekipa miejscowych oraz trochę gości włącznie z Legionami Ulicy. Po zagajeniu i przywitaniu ruszyliśmy na podbój powiatu. Najpierw skierowaliśmy się na północ, na Małkocin i kawałkiem rozgrzebanej "chociwelki" do Chlebówka na krótki postój. Potem odcinkami polno-leśnymi przez Chociwel i Ińsko dotarliśmy do Wisoli na przygotowane ognicho. Po małej konsupcji i nabraniu sił grupa ruszyła w drogę powrotną. Szefostwo Stargadu na Rowery prowadziło nas nieznanymi nam trasami przez Dobrzany, Marianowo, Pęzino, Witkowo w stronę lotniska w Kluczewie. Stamtąd po objechaniu stargardzkiego parku przemysłowego wróciliśmy do Stargardu pod Kaufland gdzie rajd zakończono. Wyszło nam 137 km, od koło 8 do 18:30 , czyli na bogato. Trasa bardzo świetna i urokliwa, często zmieniające się otoczenie, nawierzchnia, to jest to co misie lubią najbardziej. Dzięki Stargard na Rowery za świetny rajd i wreszcie wiosenną pogodę. Tak trzymać...na bogato jak mawia pewien klasyk z okolic Załomia.







Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 111.20km
  • Teren 111.20km
  • Czas 04:27
  • VAVG 24.99km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 3456kcal
  • Podjazdy 357m
  • Sprzęt Author A4404 Force Edition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Szosowy - Nowogard

Sobota, 29 kwietnia 2017 · dodano: 29.04.2017 | Komentarze 1

Drugi maraton w sezonie. W Obornikach było wietrzno. W Nowogardzie deszczowo. Ten sezon ma wzmocnić kondycję na Rajdy. Wciąż na chorobowo. Rano zajechał transport, pakiety odebrane wczoraj...raczej z tych nędznych (rękawiczki wzięła córka). 
Najpierw teleportacja do Nowogardu, trochę pokręcenia się wśród znajomych i gotujemy najpierw rowerek (numerek, bidonki). Potem siebie...w kwietniu piździ dalej więc ubiory się nie zmieniają. Zapowiadali dyszcze to kurtkę skitraliśmy pod spodem.
Start trochę opóźniony ze względu na spóźnienia w odbiorze pakietów.


Author A4404 na Tiagrze, wystarczy..

Moja grupa startowa to były same tuzy i cyborgi po starcie zaraz znikły za zakrętem. Co można się spodziewać po mistrzu świata Mastersów...Z Nowogardu wyjechałem więc sam. Zaraz zaczęło mżyć, lekko padać, kurtki nie wyciągano..Do Kamienia bez historii, pociągi przemykały a ja walczyłem z gilami i batonami. W butach nie chlupało. Jedyni mijani to maruderzy na dystansie mega...
Zaraz za Kamieniem nadjechał pośpieszny ze Bikers Świnoujście, ale pierwsza górka i nas już nie ma. Tak szukałem doczepki, ale to na krótką chwilę, nie szarżowaliśmy , oszczędzając się na niedzielny Rajd i Rund um Berlin. W końcu przed Gryficami udało się dorwać dwie Panie z poprzedniej grupy, szły zacnie. 
W Stuchowie jeszcze tylko PK ...W Gryficach łapaliśmy jeszcze jakąś grupkę, ale na chwilkę. Na bufecie łyklibyśmy trochę gorącej kawy ale organizator poskąpił...samoobsługi nawet nie było. Przed Kołomąciem doszły mnie konie z rowerów innych....ale towarowy również był na krótko. W Kołomąciu palnęło deszczem, zjechaliśmy na przystanek aby kurtkę założyć, zapodalim na żela i zaczęlismy gonić jakieś zagubione Panie. Jedną zaraz dogoniliśmy, ale drugiej to rady nie daliśmy...SIGMA 2...uciekała jak poparzona. 
Co robić ? jak nic nie zrobisz...Na ostatniej prostej przestało padać i w promieniach zimnego słońca dojechaliśmy na Metę. 
Ja 4:27...SIGMY - 3:51 i 4:01 (jak żyć....).



SIGMY na starcie..


W końcu coś upolujemy...


Echo na Bufecie..

Do kolekcji... w końcu kupiony..

Reasumując trasa fajna, gdyby nie lało. Osobnym tematem jest spadający już od dawna na psy poziom organizacji niektórych maratonów, a ten niestety do nich należy mimo, że pierwszy raz, ale organizator do dupy.
Plusów nie było...minusy ...pakiet startowy wątły..obsługa na bufecie żadna...przydała by się gorąca kawa ...w te zimno. Na mecie tylko grochówka była ciepła...ale makaron z serem to zimny...Nie można wynająć jakiejś hali ? a nie spożywać na wietrze...i po przemoknięciu. 80 PLN za zupę, makarony nie liczę, medal, rękawiczki - za małe, 6 trytytek, katalog Speca z tamtego roku, dwa numery startowe, sporządzenie listy z wynikami.....to jednak trochę za dużo... może doliczyli deszcz ? 
Na losowanie nie jadę...nagród nie odbieram, obaczym relację jutro...czy mój udział w nagrodach dla innych będzie uwzględniony.



Nawet Endo nie rejestrowało lokalizacji, tylko czas...
Tylko SIGMA szarpnęła...

Kategoria Maratoniki


  • DST 73.60km
  • Teren 73.60km
  • Czas 04:56
  • VAVG 14.92km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 2185kcal
  • Podjazdy 118m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Kamieński wkoło.

Niedziela, 23 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 0

NAJPIERW ZDEMENTUJEMY PLOTKĘ. To nie My przywieźliśmy wiatr z Obornik. Dzień po Maratonie pojawiliśmy się na Rajdzie prowadzonym przez Rowerową Stepnicę. W planie był objazd Zalewu Kamieńskiego. Główne uderzenie szło już od Stepnicy. Po drodze na trasie dołączały poszczególne osoby. My doczepiliśmy się w Wolinie. Najpierw objechaliśmy część po Wyspie Wolin mając Dziwnę po prawej. W Międzywodziu zniknęliśmy na chwilkię trawersując bliżej morza. W Dziwnowie koło Orlenu odnaleźliśmy czoło Rajdu. Jednak za Dziwnówkiem we Wrzosowie posterowaliśmy na Żółcino przyjrzeć się Zatoce Wrzosowskiej. Potem tajnym mostkiem dotarliśmy do Mariny w Kamieniu gdzie odbył się mały popas. Od Kamienia wiatr nie ustawał i przez Jarszewo i Dusin dotarliśmy do Wolina. Wcześniej we Recławiu część pokierowała się do Wolina, reszta śmiałków wracała już w deszczu na Stepnicę. Chwała Organizatorom zwłaszcza Pawłowi za determinację. 73 km zafakturowano w zacnym gronie.




Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 90.70km
  • Teren 90.70km
  • Czas 03:44
  • VAVG 24.29km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 1455kcal
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt Author A4404 Force Edition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Oborniki - w Krainie Trzech Wiatrów

Sobota, 22 kwietnia 2017 · dodano: 24.04.2017 | Komentarze 0

Pojechaliśmy zacną grupą na inaugurację Pucharu Polski w "amatorskich" maratonach szosowych. Sezon 2017 zaczynamy od Obornik. Najpierw w piątek 3 godzinna podróż po pakiety startowe i na nocleg do Czereśniowego Zakątka. W sobotę od 8:40 pierwsze starty ekipy. Trasy do wyboru, jedna albo dwie pętle po 90 km w Krainie Trzech Rzek. My zrobiliśmy jedną w warunkach tajfunu, który wiał przez 80 km trasy. Impreza zacna i z rozmachem. Czekamy co pokażą inni...następna już 29 kwietnia w Nowogardzie. A z wyników, cóż chwalić się nie będziemy 390 miejsce z czasem 3:45..Wygrał taki co jeździ ze średnią 38 km/h w czasie 2:21 i tyle na temat.




Stoi w miejscu..


Kategoria Maratoniki


  • DST 75.33km
  • Teren 75.33km
  • Czas 04:42
  • VAVG 16.03km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 3518kcal
  • Podjazdy 210m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

II Tour de Gmina

Sobota, 8 kwietnia 2017 · dodano: 09.04.2017 | Komentarze 0

Wszystko w remoncie. Stepnica w remoncie. Lasy Państwowe w remoncie ze współpracy z bobrami. II Tour de Gmina zafakturowano. Rzeczki to Gowienica w stronę Widzeńska od Zielonczyna ..droga ppoż 14. Oraz Świdnianka droga ppoż 55. Małe przerwy w Stepnicy i Babigoszczy. Trasa około 75 km. Na trasie sesje arko jogi czy jakoś tak.




Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 47.10km
  • Teren 47.10km
  • Czas 04:10
  • VAVG 11.30km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 2765kcal
  • Podjazdy 454m
  • Sprzęt FELT Q520 Ghost Edition
  • Aktywność Jazda na rowerze

EDK Szczecin w Puszczy Bukowej

Piątek, 7 kwietnia 2017 · dodano: 09.04.2017 | Komentarze 1

Droga Przełomu, taką nazwę miała tegoroczna edycja Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Poszedłbym pieszo, ale zabrakło by czasu na Tour de Gmina. Więc po kolei. Udało się wcześniej zgłosić i pobrać wszelkie dane, rozważania w aplikacji, mapę trasy, ślad trasy GPX z naniesionymi stacjami. Rower uzbrojony, w ostatniej chwili dołączył do mnie drugi rowerzysta z Załomia, stary mistrz promocji wszelakich. W trójkę wyruszyliśmy z Goleniowa na mszę w kościele w Klęskowie (zabrałem jescze dwóch młodych piechurów).
Z trasą zapoznałem się jeszcze wcześniej, dlatego też zaryzykowałem pedały SPD. Po przybyciu szok...kolega ze studiów..poznaliśmy się mimo upływu prawie 30 lat.
Najpierw msza, potem usprzętowienie roweru, podjechał kolega i razem pojechaliśmy na trasę EDK puszczając wcześniej piechurów.
Prolog - Kościół parafialny, p.w. św. Stanisława B.M. ul. Kolorowych Domów 2

Stacja I - Stary poniemiecki cmentarz, 0,4 km
Tutaj dotarlismy bezproblemu. W końcu kiedyś szukałem tutaj keszy. Poszliśmy na całość, odpalono aplikację i wciszy wysłuchano rozważań płynących z głośnika..
Stacja II - rozwidlenie szlaków za Kijewkiem - 3 km
Droga lekko piaszczysta, mijamy pierwszych piechurów.
Stacja III - kościół św, Rodziny Płonia - 6 km
Wjazd po bruku, tutaj już chowamy się z dala, rozważania już bez głośnika, po cichu ze smatphona...
Stacja IV - kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa, Kołowo - 13 km
Tutaj dotarliśmy po przebiciu się przez maszerujące grupy, każdy szedł w milczeniu, więc i my milczeliśmy, dawaliśmy tylko znaki światłami, że nadjeżdżamy
Stacja V - brama cmentarza żołnierzy niemieckich, Gliniec - 18 km
Tutaj już jesteśmy na czele. Brama cmentarza zakmnięta, więc modlitwy przed bramą
Stacja VI - drogowskaz Stare Czarnowo/Gryfino - 19 km
Modlitwy pod krzyżem
Stacja VII - kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, Kartno - 22 km
Wjeżdżamy pod sam kościółem, klimatycznie się zrobiło. Pierwszy lekki posiłek. Jest gdzieś godzina pierwsza w nocy.
Stacja VIII - kościół Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła, Żelisławiec - 23 km
Też pod samymymi drzwiami kościoła, furtka otwarta.
Stacja IX - krzyż w Binowie, główne skrzyżowanie, - 28 km
Tutaj lekkie kłopoty ze znalezieniem wjazdu pod sam kościół. My lekko zdziweini, bo dochodzą nas pierwsi piechurzy. My lekko zmarznięci przez wiejący wiatr z tej strony Puszczy
Stacja X - mała kapliczka z Maryją, rozwidlenie dróg Kołowo/Szczecin - 35 km
Na tym odcinku zaczęły się podjazdy, ale FELT w końcu jest góralem. My sapiemy ciężko, mijani piechurzy nie. Walą 8/9 km na godzinę.
Stacja XI - krzyż za leśnym szlabanem - 36 km
Pierwsza gleba, zagapiłem się na szutrze, trzymając jedną ręką kierownicę, drugą obracając komórkę z naniesionymi pozycjami stacji. Pan Bóg czuwał, wjechałem między kamienne słupki w miękie pobocze.
Stacja XII - szczyt Bukowiec - 39 km
Gleba nr 2 na podjeździe, zacięła się przezrzutka, spadł łańcuch...Stacja wybrana nie przypadkowo...Pan Jezus na krzyżu umiera. Same drzewa, wyciągamy swój krzyż, modlitwa, rozważania..po chwili dochodzą nas pierwsi piechurzy, mamy wrażenie, że szli na azymut..albo omijali stację...wcześniej przy pchaniu rowerów na Bukowiec minął nas Szatan, raczej jakiś cyborg...minął nas be słowa...
Stacja XIII - głaz im. Grońskiego, - 42 km
Też dobrze dobrana lokalizacja, cały czas pod górę, wąskimi szlakami, wysiłek znaczny, Gleba nr 3
Stacja XIV - krzyż za SP74 - 44 km

Nam wyszło 47 km, bo Maricin coś tam pomylił... 
Ostatnia stacja to zjazd czarnym szlakiem, też ekstrema.Docieramy godzina 5:11. Proponowałem koledze, że go zawiozę do Załomia, ale ten się ulotnił. Dotarłem pod kościół, ale nikogo nie było. Wróciłem się pod samochód, rozpakowałem się i do domu...zasypiałem w drodze, ze zmęczenia. W domu kąpiel w wannie, godzina snu i godz. 9:00 melduje się na II Tour de Gmina...

Reasumując...za rok robimy to w Goleniowie. Trasa świetna, ekstremalna, Prawdziwa droga krzyżowa, jak będą różne terminy to przejdę ją pieszo. 

Stacja XI na ul. Chłopskiej



Kategoria Trasy


  • DST 97.50km
  • Teren 97.50km
  • Czas 05:57
  • VAVG 16.39km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 4354kcal
  • Podjazdy 811m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajd Do Ita

Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 02.04.2017 | Komentarze 1

Prawdziwi Do Ity walą spore odległości. Każdy zrobił koło setki kilometrów. Zgodnie z planem był Las Boleros, przerwy na Izo były, a na koniec małe aftrer party. Trasa: Marszewo-Glewice-Niewiadowo-Dzisna-Budzieszowce-Rokita-Czarnogłowy-Buk-Kłodzino-Moracz-Przybiernów-Krokorzyce-Widzeńsko-Kąty-Krępsko-Łaniewo-Modrzewie.













Kategoria Rajdy rowerowe