Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:320.30 km (w terenie 310.80 km; 97.03%)
Czas w ruchu:17:58
Średnia prędkość:17.83 km/h
Maksymalna prędkość:50.50 km/h
Suma podjazdów:953 m
Suma kalorii:11098 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:40.04 km i 2h 14m
Więcej statystyk
  • DST 11.30km
  • Teren 11.30km
  • Czas 01:15
  • VAVG 9.04km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

XI Goleniowska Masa Krytyczna - Ghost Bike

Piątek, 30 maja 2014 · dodano: 02.06.2014 | Komentarze 3

W słoneczny piąteczek zebrało się nas coś około 70 osób. Miało być Cycle Chic, ale ze względu na śmiertelny wypadek rowerzysty na Przestrzennej, musieliśmy nie co zmienić tematykę naszej Masy. Sprzęt muzyczny widać, że jest jeszcze w fazie testów, ale to i dobrze, bo nie było okazji dać czadu. W trakcie przejazdu uczciliśmy przy postawionym przez nas wcześniej symbolu Duszy Rowerzysty pamięć potrąconego na ulicy Przestrzennej w miniony wtorek jednego z nas. Przy Ghost Bike'u zapaliliśmy znicza i zostawiliśmy kwiatka. To mógłby być ktoś z nas....Ciekawe, co zmienią włodarze, przy planowanym remoncie ulicy Przestrzennej. Po chwili ciszy i po przejeździe koło Cmentarza ruszyliśmy wolną kawalkadą w stronę miasta, kończąc przejazd symbolicznym wzniesieniem naszych pojazdów. Wszystkim za udział dziękujemy, to od Was zależy, aby nasze miasto było przyjazne rowerzystom i poruszanie się w miejskiej dżungli było bezpieczne. Dziękujemy Straży Miejskiej za sprawne zabezpieczenie naszego przejazdu oraz naszym służbom porządkowym. Do zobaczenia 8 czerwca przed dworcem PKP, gdzie wyruszymy na znacznie większą masę do Szczecina, która mamy zaszczyt prowadzić.






Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 24.80km
  • Teren 24.80km
  • Czas 01:37
  • VAVG 15.34km/h
  • VMAX 31.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1673kcal
  • Podjazdy 609m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zachodnia Liga MTB XCM Puszcza Bukowa /Amazonia

Niedziela, 25 maja 2014 · dodano: 25.05.2014 | Komentarze 0

Masakra w Amazonii. Lało, lało i lało. Deszcz przestał padać jak mnie z trasy zdjęli. Brakło 7 minut. Dobrze, że zdjęli bo już hamulców nie było. Przednia tarczówka do uratowania, wystarczy podkręcić klocki. Tył klocki zdarte do metalu...Przerzutka tylnia od błota już nie chodziła. Traska świetna, wręcz klasyka MTB. Długie brukowe podjazdy, ostre zjazdy , singletracki i kupa kałuż, błota i błota. Dawno nie jechałem tyle strumieniem. Szkoda że brakło czasu na drugą rundę bo zostały batony i banan. Nawet udało się coś wylosować, puszkę jakiegoś turboizotonika....







Kategoria Maratoniki


  • DST 70.60km
  • Teren 70.60km
  • Czas 03:49
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielne keszobranie.

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 2

Wycieczka turystyczna po 4 kesze w okolicach Przybiernowa i Rokity. Piękne zielone lasy, czysta przyroda, deszcz. Wszystkie kesze odnalezione. Geokret zabrany, przejechano około 70 km, w tzw. tempie fotograficznym. Rower do umycia jutro... został.











Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 9.50km
  • Czas 01:00
  • VAVG 9.50km/h
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowite kręcenie się po mieście

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 0



  • DST 108.50km
  • Teren 108.50km
  • Czas 04:22
  • VAVG 24.85km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 5600kcal
  • Podjazdy 279m
  • Sprzęt KTM Campus Voyager
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton - Świnoujście, lekcja gleboznawstwa.

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 10.05.2014 | Komentarze 3

Pierwszy maraton szosowy w tym sezonie z zaplanowanych 6. W tym sezonie zbudowano rower inny, popróbujemy się w tej kategorii. Rower jak rower, jedzie. Parę modyfikacji jeszcze dostanie. Teraz o maratonie. Armagedon. Nie będę pisał tak poetycko jak moi szybsi kolesie równolatki. Gratki Arek. Po kolei, spakowałem się jeszcze wczoraj po przestudiowaniu prognoz, które jak okazało nie do końca się sprawdziły, miało raczej nie padać, a padało zdecydowanie. Rano by Save now" in_rurl="http://i.txtsrving.info/click?v=UEw6NjQxMTk6MTY2OTpyZWplc3RyYWNqYTo2ODJmMjM1YjdmMDRkMTQ2MTdhZDM3MmI0MzVkZWE5ZDp6LTE1MzAtNDMyMzgyOnd3dy5iaWtlc3RhdHMucGw6MTk0NTI0OmY4MDAyZDhjNzM4ZTZiMTY4MmM2MWQ5ZWUxMGJiZTI1OjQ4MmEyOGE5NDEwZDRjZjU5NjZjZjRmYTdlMDliNGE4OjA&subid=g-432382-f054aa8a40fd49389703d8770c98b3a2-&data_itn_test20140508=0" id="_GPLITA_0" href="#">rejestracja, odbiór znajomym numerów startowych,  napełnienie bidonów, pompeczka i czekamy. Moja grupa wystartowała o 8:24, zdążyłem się jeszcze pozbyć jednej bluzy przed startem, dobre rozwiązanie, jak się okazało. No i poszli, cała grupa na rowerach innych, od razu zabrałem się z czołówką 4 osobową, które mnie odstawiła przed górkami koło Międzyzdrojów. I ten odcinek był najlepszy , średnia powyżej 30 km, co na ten typ roweru i moje skromne umiejętności wystarczało, aby zrobić plan 3:55, czyli zejść poniżej 4 h. Tak więc ponad 90 km przejechałem solo, walcząc po kolei z górkami, ta w Dargobądziu najlepsza. Do Wolina średnia trochę spadła, ale bez paniki. Za to od Wolina hardcor w stronę Stepnicy, non stop w buźkę, ani się za kim schować , nic . Deszcz zrobił swoje i do Stepnicy dotoczyłem się poniżej 2 godzin, czyli jeszcze szansa jest. Dwa łyki herbaty, ciepła nie była i  w drogę. Ale nie, ale nie. Dobrze się jeszcze jechało do Żarnowa, średnia się ustabilizowała na 27,5, Od Żarnowo do Wolina, na otwartym terenie znowu zaczęło wiać i padać. Dojechał Arek, ale na krótko, nie kopię się z szosówką (w tym sezonie). Na szczęście ktoś podjechał i zaproponował mu koło, bo sam to on się ujedzie. Średnia leci, przed Wolinem już wiedziałem, że rewelki nie będzie i jedynie co zostało bronić to średniej większej niż głupie 25 km/h. Pierwsza przeszkoda to cudowna gleba w Recławiu, ślisko się zrobiło, nie chciałem po bruku to wjechałem na chodnik i się zagapiłem, aż wjechałem w rabatki. Puc puc na ziemie, dobre było bo mięko i zdążyłem się wypiąć z jednego pedała przed upadkiem. Jedziemy by Save now" in_rurl="http://i.txtsrving.info/click?v=UEw6NTI1MjU6MzAxNTpkYWxlajozYjdmNzg0ZmQyYmE4Y2IzOWNkZmZhOTNjNWU5NDNkMDp6LTE1MzAtNDMyMzgyOnd3dy5iaWtlc3RhdHMucGw6MTAzMDQwOjBiNTBjMjM4YmZiZDAyOThkOTViYThhNWQ3NGE4NmM4OjNjNGIxODFkZWVhYjQwYmZiNGNmMjYwOTg0ZGYxMmVmOjA&subid=g-432382-f054aa8a40fd49389703d8770c98b3a2-&data_itn_test20140508=0" id="_GPLITA_1" href="#">dalej, od Wolina, dalej wieje, górki jakoś wchodzą , ale z górki wiatr wpycha z powrotem. Przed Świnoujściem znowu zaczęło lać, i coś czuje że mokro w bucie mimo ochraniaczy, ale woda dochodziła od spodu. Tak się jakoś dotoczyłem z czasem 4:22:02 czyli prawie 0,5 h gorzej niż marzenie. Ale życiówka jest na osłodę, najszybsze moje 100 km, fakt że drugi raz na maratonach robiłem dystans powyżej 100 km, ale zawsze. No i  średnia obroniona na poz. 25,19. Do pudła zabrakło w kategorii, właśnie te 30 minut, byłem czwarty na ośmiu. Jak popatrzeć na czasy najlepszych amatorów, to łeb urywa. Ale do mnie dawno już dotarło, że przyjeżdżam się zmęczyć, co zresztą się udało, ujechałem się zdrowo. Gorzej tylko, iż kobity mnie biją... ale co tam....
Wracając do kwestii organizacyjnej od dawna wiedziałem, że te Supermaratony to impreza dla typowych ultrasów, a reszta sponsoruje, ale jeśli rynek na to pozwala i sponsorzy typu Lokalne Grupy Działania, to czemu nie.. Tylko dlaczego 167 osób, które jechało krótki dystans musi czekać na rybkę do 20:00, a... dyplomik jutro, kiedy po 13:00 jest już po, ...pozostałe dystanse to 48 osób i 36 , czyli znakomita większość czeka na ... no właśnie na co. Imprezę ratuje tylko mnogość kategorii i dystansów i każdy może znaleźć coś dla siebie, chyba ,że przyjechał się tylko ujechać, a reszta się nie liczy. Żenadą było brak jakiegoś bufetu na mecie, gdzie ciepłą zupkę spożyto w powietrzu... ale amator zniesie wszystko.



Wachlarzyk jak cacy...






Kategoria Maratoniki


  • DST 32.00km
  • Teren 32.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1625kcal
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt KTM Campus Voyager
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne grzanie uda and łydy -LEGIONY ULICY PRO

Niedziela, 4 maja 2014 · dodano: 04.05.2014 | Komentarze 3

8:45, masz 45 minut, jest ustawka rodzinna. Brat kupił sobie budżetową Meridkę i namiętnie ją testuje. Więc do testów jest dobra Pętla Czarna Łąka. Start i meta Orlen Przestrzenna, kierunek Lubczyna. Puściłem ich przodem, bo młodsi, zanim włączyłem endo, reset licznika i hajda do przodu. Miałem jakieś 30/40 sek za nimi. Pierwsze 10 km to rozgrzewka, tylko zonk, do Lubczyny wieje i to znacznie, do 30 km/h ledwo się dochodzi, przed samą Lupą jeszcze gorzej. Ale zacząłem widzieć już sylwetkę młodszego. Najmłodszy już dawno go zostawił, Meridka robi swoje. Od Lubczyny do Czarnej Łąki dziwnie nie wiało, wiatr w dupkę, więc przed Czarną Łąką doszedłem średniaka na Kellysie Result (też wersja inny). Od Czarnej Łąki znowu zmiana kierunku wiatru, brat widzę oddycha rękawami, więc trochę go pociągnąłem, ale przed Pucicami good bye p. Naczelniku. Od Klinisk zacząłem myśleć, co tak ciężko dzisiaj idzie, słyszę łańcuch. Adaś ??? kiedy smarowałeś i czyściłeś napędzik, w tym sezonie po przekładce, wcale. Wstydź się, w poniedziałek czyszczenie i smarowanie, dokręcenie SPD, aby przed zawodami "amatorszczyków" w Świnoujściu rowerek był ready. W sumie ostatni odcinek lajtowo bo już widziałem iż idę na swój rekord trasy. Udało się wykręcić 1:11:04 na odcinku około 32 km (cienko), toż to 6 minut lepiej niż mój najlepszy czas na tej pętli. Meridka zrobiła swoje, 1:02:54 w tych warunkach to dobre, ale szosa to szosa. Kiedyś spróbuje, jak naprawię i wzmocnie kręgosłup. Średni dotoczył się z czasem coś około 1:17:00.  Jak na mało jeżdżącego, też dobrze.

 
Kategoria Treningi


  • DST 45.60km
  • Teren 45.60km
  • Czas 03:04
  • VAVG 14.87km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 2200kcal
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajdzik do Poczernina

Sobota, 3 maja 2014 · dodano: 03.05.2014 | Komentarze 2

Połowa ekipy SOBOTOAKTYWNYCH albo na wyjazdach dalekich weekendowych, albo kontuzjowana, albo zajęta. Ale udało się coś zmontować naprędce. Wyruszyliśmy na Poczernin spod Gminy w trójkę, najpierw zobaczyć sztandarki, ale ich nie było jeszcze. Potem via Bolechowo i Bącznik. Na wlocie na drogę pożarową czekaliśmy na Helę, która po zawczasie dołączyła. I tak polami lasami i rzepakiem pojechaliśmy do Poczernina. Tam pokręciliśmy się trochę koło figurki i ośrodka "duchowości". Potem via Warchlino, Dąbrowice, Rożnowo, Tarnowo, Tarnówko pojechaliśmy do p. Sołtysów na kawkę i ciacho. We dwójkę wróciliśmy do miasta, a ja się jeszcze pokręciłem, aby chociaż marne 45 km było.









Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 18.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 10.80km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

1 Majowy Alleycat - Zagoń Rower do Roboty

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 02.05.2014 | Komentarze 0

Na Alleycacie nie jechałem, ale kilometry które zrobiłem do jego przygotowania trzeba gdzieś zapisać.

Brygadzista - Zagoń Rower do Roboty.

Miejska rowerowa jazda na orientację w Goleniowie zakończona. Na stadionie OSiR zameldowało się 5 ekip, które wystartowały w kategorii FAMILY. Do dłuższej trasy w kategorii FUN, która zawierała 20PK nie zgłosił się, niestety, nikt - to smutne, ale pozostali uczestnicy bawili się znakomicie.

Zespoły startowały w odstępach 3 minutowych, po zapoznaniu się z trasą i punktami kontrolnymi, których było na trasie 15. Trasa miała w najszybszej wersji około 14 km. Należało udzielić poprawnych odpowiedzi, które były przypisane do poszczególnego punktu. Do klasyfikacji brano sumę czasu przejazdu oraz punkty karne za brak poprawnej odpowiedzi, które były przeliczane na minuty.

Zawody ukończyły 4 ekipy, gdyż jedna - najmłodsza wycofała się z trasy w trakcie jej pokonywania. Czas zwycięskiej ekipy po uwzględnieniu karnych minut wyniósł 1h 23 min., drugiej 1h 32 min, trzeciej 1h 48, czwartej 2h 17 min. Było na trasie parę zmyłek, ale ekipy wykazały się czujnością. Na zakończenie małych rodzinnych zawodów zostały wręczone pamiątkowe medale i dyplomy, zaś zwycięzcy otrzymali puchar Dyrektora OSiRu. .



Ci co nie byli, niech żałują.

Kategoria Rajdy rowerowe