Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2016

Dystans całkowity:557.82 km (w terenie 557.81 km; 100.00%)
Czas w ruchu:32:50
Średnia prędkość:16.99 km/h
Maksymalna prędkość:44.50 km/h
Suma podjazdów:2896 m
Suma kalorii:22918 kcal
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:79.69 km i 4h 41m
Więcej statystyk
  • DST 87.00km
  • Teren 87.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1234kcal
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Równanie statystyk

Czwartek, 31 marca 2016 · dodano: 22.04.2016 | Komentarze 0

Gdzieś trzeba dopisać marcowe dojazdy do pracy i inne rejestrowane drobne wyczyny. Powoli eksperymentuje ze Stravą


Kategoria Treningi


  • DST 80.80km
  • Teren 80.80km
  • Czas 04:46
  • VAVG 16.95km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 14.5°C
  • Kalorie 3780kcal
  • Podjazdy 423m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ultrabike - test za dnia odcinka Nowogard-Brojce

Niedziela, 27 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 1

Alleluja i do przodu, skorzystaliśmy z okazji i po śniadaniu Wielkanocnym, gdzieś po godz. 12 nie czekając na resztę familii, która przysnęła więc posterowaliśmy na inspekcję trasy Ultramaratonu. Do Nowogardu mieliśmy zostać dostarczeni samochodem, ale rodzina zwlekała z wyjazdem za Płoty i do Nowogardu dojechaliśmy przed nimi. Tu od Domu Kultury zaczęliśmy inspekcję następnego odcinka. Odcinek głównie polny z elementami brukowanych wiejskich odcinków, asfalty tylko dla wybranych w ilości szczątkowej. Zdarza się jumbo, ale słabo widoczne, albo w stanie opłakanym. Mijano po drodze Lestkowo, Orzesze, Boguszyce, Potuliniec. Odcinek ma gdzieś 22 km i przejechaliśmy w dobre 1,5 h. W nocy na polnych drogach może być bardzo ciekawie.


A taka lampa pod Nowogardem


Droga na Lestkowo, tuż za wiaduktem na 6.


Taki odcinek czołgowy...


Tu mamy do czynienia z małym błotkiem..

Boguszyce...


Na Potuliniec ...jumbo niby pod spodem..


Już pod Płotami...linia na Kołobrzeg..



Walimy przez Płoty...

Jako, że obiad miał być za Płotami na trasie maratonu u rodziny ...czytaj teściowej, trzeba było jechać dalej. Dla dociągnięcia do 100 mil organizator w tym roku wydłużył ten odcinek do 33 km dorabiając jakieś 14 km po prawej stronie drogi 6. Za Płotami na Słudwie, Dobiesław, Komorowo, Gostyń Łobeski. To jest właśnie deser...a obiadek był w Badkowie z małym brejkiem. Po 30 minutach puściliśmy się na resztę trasy. Od Badkowa do Wyszoboru zaczęły się ciekawe górki i jeszcze ciekawsza polna droga, dobrze że chyba tutaj już będzie świtać. Potem Natolewice z dobrą i z górki szutrówką gdzie można cisnąć pow. 30 km/h. W końcu dotarliśmy do Brojc...gdzie ma być PK na 129 km...do Kołobrzegu ostało się tylko 32 .....Z Brojc odebrał nas serwis techniczny. Naszym zdaniem ten odcinek może być najcięższy..

Troszku asfaltu od Płot za Słudwią..

Lekkim bruczkiem..

Szuterek do Komorowa..



Singielek Komorowo-Gostyń Łobeski


No i po pętli dodatkowej..


Tu mamy popasik...


Kawę wzielim..


Badkowo - Wyszobór


Piaszczyste górki..


Wyszobór - Natolewice..


Się już czaił skubany...


Tu z górki jechało się powyżej 30 km/h


Leśnie do Brojc..


Brojce Welcome...


Tutaj wrócimy na 6 etap Brojce - Byszewo...


W oczekiwaniu na transport...


Synek z ckrześniaczką zajechali...


Komandor kazał się wieźć...

Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 102.30km
  • Teren 102.30km
  • Czas 06:20
  • VAVG 16.15km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 4321kcal
  • Podjazdy 510m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powitanie Wiosny z PTTK oraz Ultrabike EP01-02

Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 21.03.2016 | Komentarze 2

W niedziele Wiosna była raczej w odwrocie. Wraz z Sobotoaktywnymi wybraliśmy się do Szczecina autem gdzie na Gumieńcach miał się odbyć Rajd na Powitanie Wiosny przez szczecińskie rowerowego kluby działające przy szczecińskim oddziale PTTK. Wypakowaliśmy się przy Biedronce na Derdowskiego i spod jeziorka wyruszyliśmy przez Podjuchy do Łubnicy nad brzeg wschodniej Odry. Na miejscu stawiły się reprezentacje 88, Neptuna, Jantarowych Szlaków, Bańskiego Białostronia oraz parę osób z Gryfina. Nad małym ogniskiem spożyto kiełbaskę oraz dokonano ceromonii przepędzenia Zimy..Spalono uroczyście obie Marzanny i przegnano Zimę na dobre. Odbyło się też wręczenie nagród za konkurs sprawnościowy w rzucaniu szprychy do butelki. A na koniec nasz kolega z Sobotoaktywnych został odznaczony kolarską brązową odznaką PTTK Szlakiem zamków polskich.


Kluby się zjeżdżają...


Koło Ustowa...


Dziewoklicz




W Łubnicy...




Ostatnie pożegnanie...


Czuć było klasykę....


Odra Wschodnia w stronę Gryfina...


Powiew Wiosny...


Powiew Lata ??

Wczoraj rozpoczęliśmy zapoznanko sie z trasą maratonu ULTRABIKE 147 na trasie Szczecin - Kołobrzeg od odcinka nr 03.  Po powitaniu wiosny w Łubnicy i krótkiej kawie na Romantycznej skierowano się z Kijewa do Dąbia na trasę maratonu. Na tapecie odcinek 01 Szczecin - Sowno przez Wielgowo. Mamy ślad GPX, zrezygnowano z odcinka z Wałów Chrobrego do Dąbia, gdyż tam tylko asfaltowe ścieżki rowerowe z małymi mykami. Zaczęto od ul. Gierczak, gdzie ścieżką trasa idzie przez Dąbie, następnie Wielgowo i Sowno gdzie ma być 1PK. Opisy pod zdjęciami. Szykujcie rowerki bo zapowiada się ostra jazda...w nocy nie będzie zmiłuj. Długość całego odcinka to 32 km.


My już w Dąbiu..


Zaczynamy od ścieżki na Gierczak


No misie...welcome na Ultrabike Roubaix, prawie 1,5 km czystego szaleństwa na Puckiej...


Koniec Słupskiej....


Trochę zdrowia już straciliśmy...


Ślad w okolicy lasku koło Goleniowskiej uległ zatarciu...


Przecinamy ekspresówkę....w stronę Wielgowa


Jeszcze trochę lasu...


Azaliowa Wielgowo...


Fiołkowa...


Turyści znają ten odcinek do Sowna...


Mały bruk...ale po prawej singielek...


Dziurki nocą mogą być niewidoczne..


Wlatujem do Sowna...


Na Stargardzkiej...


PK Sowno..

Dalej poszliśmy za ciosem i zrobiliśmy na dokładkę 18 kilometrowy odcinek z Sowna do Maszewa. Najpierw asfalt do Poczernina...potem już polne drogi albo leśne o różnym stopniu trudności. Stosunkowo krótki odcinek ale zajmie na pewno troszku czasu...zwłaszcza nocą...potrafi zaskoczyć zaraz za Swojcinem do Darża oraz przed samym Maszewem. Jak zaliczycie Maszewo prawie 1/3 trasy będzie już za Wami. Tak reasumując to dzisiaj udało się pyknąć drugą w roku terenową setkę. Powrót przy szarości asfaltową DK przez Mosty...


My już w Poczerninie..


Kibice w Poczerninie...albo komitet powitalny...


Bruk za Poczerninem..


Przecinamy drogę na Chociwel..


Kierunek Dąbrowica...



Urządzenie prowadzące zamokło...


Dąbrowica...





Nie posprzątane...


Pod Darżem


Zmiana sterującego...Osmand w akcji..


Polna boczna do Maszewa...


Widać już Maszewo..


Fajny zjazd...ale zakończony piachem na dole..


Podjazd na deser..


PK Maszewo...

Cyfra dnia




Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 85.20km
  • Teren 85.20km
  • Czas 05:24
  • VAVG 15.78km/h
  • VMAX 35.10km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 3965kcal
  • Podjazdy 344m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powitane Wiosny z Maszewem and Ultrabike EP03

Sobota, 19 marca 2016 · dodano: 21.03.2016 | Komentarze 2

Goleniowsko-maszewskie skromne powitanie rowerowej Wiosny odbyło się w sobotę. Najpierw skromna 3 osobowa ekipa wyruszyła z Goleniowa przez Mosty. W Mostach dołączyła jeszcze dwójka Sobotoaktywnych. W Maciejewie oczekiwaliśmy na reprezentację Maszewa zwiedzając przy okazji wieś. Reprezentacja Maszewa była więcej niż skromna. Następnie pojechaliśmy w stronę Godowa nad pobliskie jezioro Długie. Tutaj małe ognisko i w zastępstwie Marzanny dokonaliśmy spalenia wytłaczanki. Po kiełbasce dostaliśmy się polnymi drogami do Godowa a stamtąd do Maszewa, gdzie ja zostałem z Maszewem na II część dnia. Goleniów wrócił samopas.

Na podjazdach przed Burowem..


Ten się ubrał na powitanie Wiosny..Maciejewo pod zameczkiem...


Już za niedługo już za momecik...islamiści się pojawią...tak mówią ploty...


Do kościoła będą mieli blisko...


Nadciąga UKS Ratusz Maszewo..


Nad jeziorną polanką...


Marzena zastępcza...


Jeziorko Długie...


Powrót do Maszewa...

25 kilometrowy odcinek trasy maratonu pokonaliśmy sobie jeszcze w sobotę zaraz po powitaniu Wiosny. W asyście UKS Maszewo koło 14 opuściliśmy Maszewo w kierunku na Redło. Zaraz za Maszewem po skręcie w prawo w polną drogę zaczyna się 11 kilometrowy odcinek różnych leśnych dróg zakończonych jumbem przed samym Redłem. Po przecięciu asfaltu dalej prosto na Nowe Wyszomierki, droga utwardzona bo wiedzie do fermy norek. Jednak za fermą trzeba kombinować...drogi wg GPX już raczej nie ma ...więc zatoczylismy lekkie kółko trzymając się blisko śladu. Do Wyszomierza polna droga. W Wyszomierzu kawałek asfaltu i za strumykiem w prawo w drogę ppoż do Gardna. Wylotówka z Garda brukowa...my dalej w dół do jeziora, aby go objechać z lewej strony...trasa maratonu MTB do promenady i meldujemy się na PK w Domu Kultury...Maszewo zawróciło na Nowogard a my już solo objechaliśmy więc jeziorko wkoło. Mały Pit Stop na Orlenie  i wracamy do domu przez Olchowo, Kościuszki i Węgorze, Bodzęcin. Ten odcinek Ultrabike ma  parę alternatywnych rozwiązań, ale o tym cicho ...sza. Kto w nocy będzie sprawdzał....


Polna na Redło...jakieś 11 km bez lasy i pola..


Okolice szkółki leśnej...



A wyobraź sobie to miejsce gdzieś po północy...


Rzekłbym rabunkowa gospodarka trwa...


Wlot do Redła...


Kierunek Nowe Wyszomierki...


Będzie się działo ...nocą..


Drogi za dnia nie widać...


Te...tam była....


Wyszomierz wita...


Odrobina asfaltu do Olchowa...


Na Gardno...


Wioskę widać...


Nie pozwoli ci przysnąć...


A i jeszcze jezioro wkoło do zrobienia...lewo ciąć...


To i tniemy blisko brzegu...


Tymczasem ...




Wjazd do Nowogardu od Wojska Polskiego..


Tutaj będzie trzeba się odhaczyć na PK...


Pod Olchowem


Twoja teczka jest tutaj...


Miejsce spotkania eskadry Nowogard z Goleniowem na Rajdzie po Równinie...Bodzęcin..





Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 90.90km
  • Teren 90.90km
  • Czas 05:18
  • VAVG 17.15km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 4322kcal
  • Podjazdy 433m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Równina Nowogardzka - inspekcja cz. 02

Sobota, 12 marca 2016 · dodano: 13.03.2016 | Komentarze 4

W zeszłą niedzielę objechano sobie szlak po stronie południowej i wschodniej. Dzisiaj relacja z objazdu zachodniej i północnej części szlaku rowerowego. Tą razą udało się pozyskać towarzysza , który poganiał nas na trasie. Dojazd do szlaku przez Żółwią Błoć i leśną drogą do Bodzęcina. Do Bodzęcina mamy około 14 km i tutaj koło kościoła nastąpi połączenie z eskadrą startującą w Nowogardzie.


Bodzęcin..jedyna tablica z mapą szlaku na całym szlaku...

Od Bodzęcina obraliśmy odwrotny kierunek szlaku i skierowaliśmy się do Węgorzy powiatową bitumką. Oznakowanie szlaku jest z typu wytęż wzrok i bez śladu GPX to i mapa nie pomoże. W Węgorzy kierunek Kościuszki i skręt w lewo do Strzelewa. W Strzelewie pierwsza konsultacja ze śladem.


Równina Nowogardzka w całej pełni..

Do przejechania mamy kilkukilometrowy odcinek terenowy Strzelewo - Ogorzele...Oznakowania brak...zwłaszcza na newralgicznych punktach..ale mamy GPS..W Ogorzelach dostajemy się na DW106 i przez Karsk i Warnkowo przelatujemy bokami przez Nowogard. Od Nowogardu kierunek Miętno..w Miętnie w lewo na Lestkowo.

Odcinek Lestkowo - Maszkowo

Od Lestkowa szlak wiedzie polną drogą w kierunku Maszkowa...znowu szukamy podpowiedzi ale miejscowi byli szybsi. Odcinek do Maszkowa znośny polny. Po przecięciu DK6 wylądowaliśmy w Maszkowie.


Maszkowski Ent..

W Maszkowie wjechaliśmy w lekkie błotko, ale tak prowadzi szlak koło chałup zamiast odbić lekko w prawo. Do Konarzewa odcinek polno-leśny przejezdny. W Konarzewie skręt w prawo do Jarchlina..gdzie są fajne zakręty z górki. Zaraz za Jarchlinem skręt w prawo do Kulic, gdzie zakończyliśmy w ubiegłym tygodniu.

Konarzewo - Jarchlino

Od Kulic obraliśmy kierunek Ostrzyca..starą polną drogą, której nie ma na mapach Googla czy Cyclemap, czy nawet OSM...ale jest i nawet przyjemna.

Leśna dróżka...

Od Ostrzyc bitumicznie przez Korytowo i Jenikowo do Redła. Dalej przez Węgorzyce i Osinę, gdzie wróciliśmy na szlak. Krótki Pit-Stop i dalej do Krzywic. Za Krzywicami na skrzyżowaniu do Bodzęcina zakończyliśmy objazd szlaku.


Powrót DK3 przez Glewice...nawet słonko wyszło i średnia wzrosła. Wyszła wycieczka na lekko ponad 5h i około 90 km. Wkrótce na stronie Rajdu opublikujemy ostateczny timming. Na podsumowanie, ocenę szlaku na razie poczekamy...

Na razie zapowiada się niezły rajd na 150 km...tyle będzie z dojazdami. 9 kwietnia ..




Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 81.42km
  • Teren 81.41km
  • Czas 05:46
  • VAVG 14.12km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 3798kcal
  • Podjazdy 797m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Równina Nowogardzka - inspekcja cz.1

Niedziela, 6 marca 2016 · dodano: 07.03.2016 | Komentarze 2

Do rajdu miesiąc więc nadejszła chwila zmierzenia się z jedynym powiatowym szlakiem rowerowym dumnie nazywanym regionalnym albo ponad. Szlak powstał w 2002 roku i informacje o nim można znaleźć na stronach internetowych powiatu. Na pierwszy ogień poszła część zachodnia.


W drodzę na szlak Podańsko stara linia kolejowa do Maszewa..

Budno koło Schroniska..

Na szlak wjechaliśmy w Burowie (gm. Goleniów). Do Maciejewa i Jarosławek powiatowa droga "bitumiczna". W Jarosławkach w prawo koło remizy jakieś 1,5 km w miarę dobrej utwardzonej polnej drogi i skręt w prawo w las. Znak namierzony. Teraz jakieś 4 km do Maszewa leśną i polną drogą. Leśny odcinek błotny...nawet bardzo...za bardzo.


W końcu udało się wydostać na DW113. Maszewo senne jakieś..Kierunek Redło przez Wisławie i Godowo DP4161. W Godowie kierunek na Dębice, krótko na DW106 i jadziem do Bagien.

W Bagnach skręt w lewo, kawałeczek bruku i jesteśmy na polnej gruntowej drodze na Wojcieszyce. Gdzieś zaraz pierwsza zagadka ...w lewo ? czy w prawo ? ślad GPX mówi w prawo..Ten prawie 2 km odcinek terenowy zdał egzamin.

W Wojcieszycach wydostaliśmy się na DW146 i prosta strzała około 8 km do Dobrej. W Dobrej zero oznaczeń...wjechaliśmy do centrum pod prąd .

W Dobrej trzeba obrać kierunek Łobez i na wylocie obrać kierunek Borkowo. My są już w powiecie łobeskim, po 8 km dojeżdżamy do Rogowa (gmina Radowo Małe). Za Rogowem skręcamy w lewo na polną drogę na Bieniczki..Na 6 km odcinku dostajemy dwa strzały pytające...left or right...znowu konsultacja z Osmandem..W końcu Bieniczki witają..



.i wita nas DP4180 w kierunku Osowa..Przed Wierzbięcinem lądujemy na DW 144 i ruchliwą już troszku drogą dojeżdżamy na skręt do Kulic DP4179. Tutaj skończyliśmy inspekcję..po pokonaniu około 72 km szlaku. W Nowogardzie 40 min czekania na pociąg..wracać rowerem już nie mieliśmy ochoty z racji lekkiego już przemoknięcia.


Brak ochraniaczy i kurta pedeszcz do remontu. Za tydzień bądź dwa ...będzie relacja ze wschodniej części. Wtedy podsumowanko stanu szlaku...ale już mamy swoją opinię co do rzeczywistości... Dwa terenowe odcinki z 6 już się nie nadają do przejazdu stada rowerzystów i będą korekty przebiegu Rajdu.
Więcej fot:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.98553058...


Pasażerowie pociągu relacji Kołobrzeg - Szczecin dziękują Marszałkowi województwa za możliwość skorzystania z fajki podczas marszu maszynisty z tyłu pociągu na przód...na przystanku Goleniów - Port Lotniczy Szczecin..

Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 30.20km
  • Teren 30.20km
  • Czas 01:16
  • VAVG 23.84km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1498kcal
  • Podjazdy 266m
  • Sprzęt KTM Campus Voyager
  • Aktywność Jazda na rowerze

Campus Voyager - reaktywacja ala Calpe

Sobota, 5 marca 2016 · dodano: 07.03.2016 | Komentarze 0

Przy sobocie, po robocie czyli wymianie rękawów odpylaczy zmotywowałem się do piwnicy. Zamontowałem licznik, dokręciłem pompeczkę i tadam Campus Voyager TR1 na pełnej Tiagrze w blasku chwały wracała na szlaki Pucharu Polski w maratonach szosowych w wersji rower inny.... Skalibrowano licznik co by nie oszukiwał....4 metry na tysiąc to już chyba dobra granica błędu...


Tutaj wersja przed rozbiorką...


Próbowalim wyzbyć się gada....brak ofert...więc części wróciły z Felta


No i załatwiona reaktywacja..hybrydki....Jak się przypatrzeć to rama wielofunkcyjna jest..
Trasa na ronda goleniowskie, najpierw na wylot Węzeł Goleniów Południe...nawrotka do miasta ...rondo Żółwia ..nawrotka...rondo Goleniów Wschód ..nawrotka...rondo Goleniów Północ...brakuje tylko Ronda Goleniów Zachód a mamy ringa...kłe..kłe.. Trzeba tylko popracować nad przerzutkami ...manetki coś rozregulowane..

Bon Voyage...Oborniki is Coming .....only 180 km ...
Kategoria Treningi