Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:504.40 km (w terenie 504.40 km; 100.00%)
Czas w ruchu:31:57
Średnia prędkość:15.79 km/h
Maksymalna prędkość:47.80 km/h
Suma podjazdów:2079 m
Suma kalorii:15502 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:45.85 km i 2h 54m
Więcej statystyk
  • DST 14.00km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 11.35km/h
  • Sprzęt KTM Campus Voyager
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miał być trening szosowy....

Wtorek, 29 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 0

Kołobrzeg niedaleko, czas odkurzyć Campusa, ale po robocie to od razu leje..... Najpierw zjebka dla synka bo jeździł nim ostatnio, licznik nie gada, gdzieś coś urwał... Miałem uzbroić go w nowe Miecheliny Dynamic 622x28, takie slicki, tylko na kole one są szersze o 2 mm od Rubeny Flash z rozmiaru 32... o co kaman...??? Na trening mają być węższe kółka niż na maraton, gdzie trzeba mieć 34 mm... Tele do brata, ale nie jedzie bo od 18 pada, więc kicha. Zaczynamy pomykać między kroplami.... ale na odcinku 400 metrów pompa zrobiła swoje. Więc ORLEN i plan, przestało padać, mykniemy gdzieś za miasto na stosowną pętle, ale gdzie tam... Na Wolińskiej rowerek nosi, nosi przód, Miechelin puścił....a w zasadzie chińska podróba dętki.... na zgrzewie jak się później okazało. Decathlon oddaj kasę...Cóż było robić zrobiliśmy treningowo wymianę dętki , jak na pit stopie .... na maratony jak znalazł. Po tej operacji już mi się nic nie chciało, pojechałem do piwnicy, ustawiać na nowo hamulce na właściwych kołach maratońskich..



Kategoria Treningi


  • DST 21.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 16.80km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 459kcal
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta, aby wyjść w niedzielę na rower

Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 27.07.2014 | Komentarze 1

432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 1 - godz: 10:10.
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Phil Rey - Titanium, wspomaganie: Książ i Kawa Prima Łagodna:
-zrób zakupy, zrób zupę i drugie danie,kompot, powieś pranie, zmyj gary, zlikwiduj kiszone ogóry, wyprowadź i nakarm psa, podlej kwiaty.....
432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 2 - godz: 12:10.
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Two Steps To Hell - Miracle, wspomaganie: Żubr, Ludwik
- ogarnij łazienkę, toaletę
- wstaw drugie pranie, przypraw zupę, dodaj śmietanę,
- pokrój boczek, wieprzowinę, otwórz słoik, pokrój pieczarki,
- przykryj patelnię, dopraw końpot goździkiem i cynamomen,
- idź w końcu zajaraj
432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 3 - godz: 13:45.
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Epic Score - Strenght to Believe, wspomaganie: Żubr- ten sam co w drugim odcinku, Ludwik, Zelmer
- obierz ziemniaki, cebulę, sprawdź drugie pranie,
- wyciągnij maszynę, uzbrój, zetrzyj ziemniaki, zetrzyj cebule, dodaj mąke, jajka , sól
- dokarm psa, obudź syna, nakarm go,
- stay tuned, utrzymuj porządek, poskładaj maszynę..
- skorzystaj z toalety..
432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 4 - godz: 15:05.
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Audiomachine - Origins, Moder Talking - You Can Win If You Want, wspomaganie: LM Menthol...
- wyciągnij drugie pranie, powieś, roztrzep albo odwrotnie
- odpal placki, skołuj olej, śmietanę,
- zacznij karmić córkę, smaż placki, zacznij karmić syna,
- wygoń potwora nie uszkadzając go, nie przypal placków
- przygotuj się do serwisu skrzynki, skołuj pudełko, przygotuj loogbooka,
- nakarm OMC zięcia, wypraw córkę na Broodstock, wygoń lenia na spacer poobiedni ze psem...
- zrób sobie kawę, pomyśl kto to pozmywa,
- pozbieraj koordy innych skrzynek...
stay tuned....
432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 5 - godz: 16:55 - zaraz idziemy na rower.....
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Steve Jablonowsky - Ender's Game, wspomaganie: nadzieja.....Książ
- walnij jeszcze jedną kawę, sprawdź czy jest jeszcze lampa,
- pozamiataj salon, przedpokój, sprawdź czy masz w czym jechać,
- kanapę popraw, podaj srajtaśmę synowi, wyprasuj flagę, poskładaj ciuchy
- oddaj córce skarpety, wywieź córkę na Woodstock, dogoń rowerzystę, ogarnij jeszcze swój rowerek, załóż w końcu tylne koło, dodaj pompkę odebraną rano pod Kauflandem,
- zabierz co masz zabrać, oswój się z tym co masz jeszcze zrobić, jak wrócisz..
17:00 zostaw to w końcu i jedź....
Po zrobieniu 432 rzeczy, wyjechaliśmy i lunęło... tak to jest jak się rodzinie człowiek poświęca. Mieliśmy jechać pod Maszewo i Krzywice, Mosty. Najpierw parkowaliśmy na Konstytucji 3 Maja z deserem, potem w Helenowie. Do Helenowa na ścieżce nas dopadło. Nawet darmowy autobus miejski chciał nas zabrać z przystanku, ale nie, ale nie. Więc powróciliśmy sami po przerwie, wzieliśmy pelerinkie i pokręciliśmy się między kroplami, po mieście, szukając miejscowych keszy...20 km zamiast min. 60 km....jak żyć Panie Premierze....


Całość zdjęć na fejsie na Goleniowska Masa Krytyczna, tu się limit wyczerpał.


Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 20.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 763kcal
  • Podjazdy 113m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd jeziora w Nowogardzie

Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 25.07.2014 | Komentarze 1

Taki tam spontan albo event. Maraton za 3 tygodnie, to trzeba się zapoznać z terenem. Na Fejsie krótka wymianka i na event zapisało sie 9 osób. Przyjechało coś z 20 amatorów z okolic Goleniowa, Maszewa i Nowogardu. Nowogard jako gospodarz poprowadził zapoznawczą pętlę 8 km. Traska wymagająca, szybka i urozmaicona, preferowane 26 cali, trochę singlrtracków, asfaltu, szutru i piasku, ze dwa podjazdy też się znajdą. Może być ciekawie, wszystko w rękach organizatorów. Druga petla to już poszedł ogień, niektórzy to walnęli już trzecią obmyślając taktykę na zawody. Szkoda, że pierwszy maraton MTB w Nowogardzie będzie dzień po Miedwiu, ale to trochę inny rodzaj imprezy i my sie wybieramy mimo wszystko. ... Tak więc zapraszamy w imieniu orgów na 17 sierpnia, na 3 albo 4 szybkie pętelki. Będzie się działo...






Kategoria Treningi


  • DST 13.70km
  • Teren 13.70km
  • Czas 01:40
  • VAVG 8.22km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 10m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzy kesze and Flak

Czwartek, 24 lipca 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0

Namnożyło keszami w okolicy, więc trzeba je pozbierać. Najpierw nad Jeziorko, znaleziony w starej oponie STF. Potem na Rondzio Podpaski, też podjęty, ciekawy patencik. GPS prowadził bez zarzutu. Potem stara kolejowa wieża wodna, bez problema znaleziony w pieńku. Potem podjechałem do brata oddać redukcję na niemiecki i holenderski gaz, a w torbie echo.... Podjechałem z powrotem do domu, ale byłem pewny, że wkładałem do sakwy. Przekopałem piwnicę i cisza. Jadę więc z powrotem keszoszlakiem. Znalazły sie na leśnej zapiaszczonej ścieżce, gdzie wcześniej nas po telepało. Musiał jakość wypaść z niedopiętej torby. Redukcja do torby i zonk... tył flak. Miałem zapas , ale mi się nie chciało robić, więc z 2 km pieszo. Brat musiał podjechać
Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 25.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 12.30km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaszubskie rowerowanie - wkoło Przywidza

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0

Dwie pętelki wkoło Jeziora w Przywidzu, plus jazda w celach serwisowych po własnych keszach. Takie niedzielne 2 X 8 km z obozowiczami Obozu z Naturą 2014. Łącznie 25 km. Nawet na wyciągu narciarskim byliśmy, ale śniegu jakoś nie było.




https://www.facebook.com/media/set/?set=a.70813914...

Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 92.00km
  • Teren 92.00km
  • Czas 06:23
  • VAVG 14.41km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Kalorie 3675kcal
  • Podjazdy 352m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setuchna po Kaszubsku - WPK

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 2

Kościerzyna - Wdzydze Kiszewskie/Tucholskie - Gołuń - Borsk - Wiele - Dziemiany - Kościerzyna. Nad Kaszubskim Morzem, czyli Wdzydzki Park Krajobrazowy wkoło, lampa full, a my bez kąpielówek, przeszliśmy na chłodzenie wewnętrzne.... Z Szymbarku do Kościerzyny, teleportacja.... Kościerzyna - Przywidz i tak wróciliśmy do ośrodka około 22:00.
Do Kościerzyny dotarliśmy coś koło 14:00. Auto gdzieś ostawiliśmy przy DK20, bo normalnie autem to już się nie wjedzie. Zaczęliśmy od wizyty na Rynku, a tam impreza Lasów Państwowych, promocja tego co mieliśmy zamiar zrobić.









Mieliśmy zamiar coś zjeść. Po konsultacji z tym Panem, który podpowiedział nam adres superjadłodajni, tam się udalim w celu konsumpcji. Ale ceny były cacy, tylko czas oczekiwania nie zadowalajacy, bo wystawcy z Lasu wraz z rodzinami okupowali lokal zawzięcie. Więc niechcący zaczęliśmy od deseru gdzieś przy Browarze Kościerskim.









W sklepie firmowym dokupiono jakieś Kościerskie lokalne (9 PLN sic.). Na wylocie na Wdzydze udało się wrąbać udko chicken und pommes and salad and Specjał (18 PLN). Zigi przy rondzie Gryfa zaprasza, bo jest po kuchennych rewolucjach, ale Gesslerowej już nie było. Troszkę po obiadku odsaplim bo było by za ciężko jechać, a trasa zapowiadała się słusznie, i lampa też była słuszna.



Dalej kierunek Wdzydze, asfaltowo-leśnie. Najpierw OW Charlota, gdzie nas szlag trafił bo zapomnieliśmy o kąpielówkach... kurde blade, woda marzonko. Pokręciliśmy się trochę i dalej asfaltem przez wsie dotarliśmy laskiem do Wdzydz Kiszewskich na jarmarki i skansen.











Ludzi tu była masa, masa. Aut na drodze pełno, nawet policja robiła żniwa, rowerujących też troche. Na Skansen się nie udano, znowu 15 PLN wpisowe, więc posiedzieliśmy trochę z Kopernikiem, który niebezpiecznie się ocieplał. Kurde znowu limit zdjęć się wyczerpał, do kitu  z takim blogiem. Po resztę zdjęć zapraszam na Fejsa, Goleniowska Masa Krytyczna , tam szukajcie.
Po skansenie Wdzydze Tucholskie, Gołun, Brusy, Wiele. Widoczki ekstraklasa. Jeziorka, jeziorka, w końcu to Kaszubskie Morze...
W Brusach nawet kajaczki Wdą można łatwić. Jako, że do Kościerzyny z Wiela ostało się coś jeszcze około 40 km, a i czas był już chylący, resztę trasy pokonano asfaltyem przez Dziemiany i coś tam. Spożylismy jeszcze gdzieś dwa zimne izochmiele, bliżej lasu i jezior już się nie pchaliśmy, i tak baterie już popadały w aparatach. Do Kościerzyny dotarliśmy koło 21:00, spakowaliśmy pojazd na inny pojazd i do Przywidza na dyskotekę, w końcu sobota.......a ośrodków gdzie grali "Ja uwielbiam ją... bo ona" pełno .




Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 24.70km
  • Teren 24.70km
  • Czas 02:20
  • VAVG 10.59km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 1050kcal
  • Podjazdy 559m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setuchna po Kaszubsku - prolog

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 2

Szymbark - Wieżyca - Ostrzyca - Kolano - Szymbark
Część pierwsza. Baza wypadowa OW OMEGA Przywidz. Wspomaganie KIA Clarus. Mało czasu na Kaszuby i Kociewie ...... Mieliśmy dwa dni na rowerowanie, dlatego użyto pojazdu teleportującego - mechanicznego. Przywidz - Szymbark 17 km autem.
Prolog górski od Szymbarka z wjazdem na Wieżycę. Kompilacja tras rowerowych...i pieszych. Jest wszystko - górki, woda, las....Z braku czasu na obiekty po 15 PLN nie wchodzono, oszczędzaliśmy na miejscowe izochmielotoniki.....ale po kolei.
Piątek po 17:30 wyjazd do Przywidza-powiat gdański, kierunek OW Omega, tam baza i żona z córką na biznesie kolonijnym (trza dorabiać). Droga via Koszalin, Bytów, Kościerzyna, GPS pokazał coś nie całe 300 km.



Krótki popas w Kościerzynie, ryneczek, bankomat, bo kasa potrzebna, plus jakieś popicie bo w końcu weeeeekend.





Do Przywidza dotarliśmy koło 22:00, kolacyjka kolonijna czekała, reszta też. Dostaliśmy domek nr 30 i wraz z rowerkami po raz pierwszy w życiu poszliśmy spać (z rowerkami oczywiście), ale wcześniej opracowaliśmy sobie jakieś kompilacje na tras na jutro.





Rano pobudka koło ósmej, rozgrzewka z kolonistami, śniadanko, zapakowanie rumaka i dodatków i wio kierunek Szymbark - 17 km (niestety za pomocą koni mechanicznych).


W Szymbarku posterowaliśmy do Domku do góry nogami, ale nie było zapięcia, wjazd drogi 15 PLN, więc poprzestaliśmy na degustacji zakładowego specjału (całe 8 PLN).



Trochę się pokręciliśmy pod tablicami i posterowaliśmy na Wieżycę. Prawie udało się wjechać, jednak końcówka piaszczysta i było pchane, crossik miał za cienkie kółka. Na Wieżycy za 6 PLN wykupiliśmy wejście na wieżę (w cenie pilnowanie przez kasjera) i zaczęliśmy podziwiać widoczki.







Z Wieżycy zjechaliśmy sobie czarnym szlakiem pieszym do przystanku PKP Wieżyca (pikne single tracki - hardtail by sie przydał), tak trochę klucząc szutrówką i lasem dotarliśmy pod Ostrzycę nad jezioro.












Ludzi nad wodą kupa, kupa, pojechaliśmy sobie na drugi brzeg jeziora pod OW Wieżyca, a tam dalej przez Kolano. Wróciliśmy skrótem do Szymbarku. Wjazd sobie wybraliśmy ulicą Sportową, która była zarypiaście stromo długa, taki podjaździk na deserek.





W Szymbarku u Remusa odkryto nieprawidłowości. Koncernówki w lodówkach, a lokalne izochmielotoniki się grzeją. Kopernik się zagrzewał niebezpiecznie.




Amber Kolbudy nie ma na lodówki. Ale zakupiono na dalszą drogę dwa.  Specjał wyparował od razu...Kopernik wraz z rowerkiem do auta i po oddechu kierunek Kościerzyna... cdn...




Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 12.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 599kcal
  • Podjazdy 36m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda miejska - reporterska

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 15.07.2014 | Komentarze 1

A tak znudów reportersko pozbierać foty do Goleniowskiej Masy Krytycznej
Z nieoficjalnych źródeł znamy przyczynę zastoju na sztandarowej inwestycji goleniowskich ścieżek rowerowych. Podwykonawca podwykonawcy głównego wykonawcy nie może sobie poradzić z wyciętymi i nie wykarczowanymi do końca drzewami, brak mocy przerobowych na zrębce czy coś takiego...Jak uschną do końca to może się coś ruszy...



I tu jest Polska właśnie.... dokładnie - ulica Polska.... nie dość, że pod górkę to jeszcze dziurawo...



Zaś na Przestrzennej "asfaltu" nie żałują...może na ścieżkę by starczyło...?


Dobrze, że mamy nóżkę (stopkę) ale stojaczki to się by przydały....



Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 87.00km
  • Teren 87.00km
  • Czas 05:09
  • VAVG 16.89km/h
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rajdzik nach Międzyzdroje...

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 2

Żona wraz z córką wysłana na kolonię do Przywidza na Kaszuby, jedzie odrobić zarobione... a my tym czasem pojechalim na Międzyzdroje, szlakiem planowanego 3 dniowego rajdu celem sprawdzenia traski, jednocześnie z zamiarem przetestowania sprzętu na Miedwie i na Kociewskie Szlaki Rowerowe...


Jadąc do Stepnicy natknęliśmy się na XVI Rajd dookoła Polski ludzi z Raciborza, którzy w dniu dzisiejszym pokonywali odcinek Gryfino - Świnoujście 130 km. Cały Rajd mają rozpisany na 1,5 miesiąca i do zrobienia 3300 km, więc nie wyglądali na zmęczonych. Porobiłem im parę fotek, pogadalim pod Biedronką w Stepnicy i pojechałem dalej solo...



Piwa z nimi wypić raczej nie mogłem...




Po Stepnicy, asfalcik do Kopic, gdzie zrobiliśmy zaślubiny z Zalewem, potem wizyta w Czarnocinie, zaliczona Frajda. I potem zamiast jechać przez Czarnocin i jumbem do Racimierza, wybraliśmy hardkorową wersję wzdłuż Zalewu.




Patrząc na Google Map, droga wydawała się przejezdna... Asfalcik, jumbo, polna dróżka całkiem znośna. Łąki dla bydła mięsnego i jakiś tam koników. W końcu udało się dostać na wał przeciwpowodziowy i jak zezwolił Prezydent dalej waliliśmy po wałach.






Na wale miejscami trochę piachu było i trza prowadzić było crossa na stosunkowo cienkich Schwalbe Cx Comp, ale co tam. W końcu dotarliśmy do Zatoki Skoszewskiej, gdzie wypłoszyliśmy kormorany, łabędzie miały nas w dupie... Aż tu nahle pojawiła się zajebiaszcza plażyczka, i jak tu nie zrobić kompu kompu, slipy były...





Woda ekstraklasa, może trochę długo płytko, ale kąpiel zaliczona. Potem udało się dotrzeć do szutrówki, która doprowadziła mnie do Jarszewka gdzie odbiłem na polne drogi na Skoszewo, Zagórze i przez Recław dotarliśmy do Wolina. Po odnalezieniu Biedronki i zafundowaniu sobie rześkiego izochmielu poszliśmy na chickenokebaba mit pommes und salad za całe 15 PLN.






No i tu po zdjęciach. Xperia SP słaba jak barszcz i padła po 6 godzinach pracy. Po Wolinie zapowiadał się ciekawy odcinek. Do Sułomina i Karnocic polami wzdłuż Zalewu Jakubowym Szlakiem, który tutaj oznakowany jest fatalnie.. W Karnocicach mieliśmy zamiar sprawdzić czy da się poruszać rowerem po niebieskim szlaku pieszym. Odcinek 7,2 km do Lubina to czad. Pierwsze 2 km to single tracki gdzie MTB i Hard Tail wymiękają...ni ma bata trza prowadzić. Potem zabójczy podjazd pod górkę, blatu na crossie z tyłu i przodu brakło. Ale jak jest górka to jest i zjazd. Dróżka się poszerzyła i gdyby nie powalone drzewa to było by cacy. Odjazd na Dęba Wolin mieliśmy gdzieś, wdrapaliśmy się tylko na górkę gdzie z klifu widoki ekstraklasa. Potem wjazd do Lubina i zjazd z górki do Wapnicy i Wicka. W Wicku mafia postawiła jakąś krypę, która będzie robić za hotelik. Bokiem koło Orlenu dotarliśmy do Międzyzdroi, bilecik, i  że jako było trochę czasu pojechaliśmy po rozjeżdżać turystów na promenadzie.
Za 22 PLN można podróżować ciapongiem koleją REGIO, która podstawia różne wynalazki. Dobrze, że tłoku nie było. O 18:51 odjechał skład wagonów dalekobieżnych (do Szczecina ????) Na końcu składu były dwa tajne wagony klasy I, które za pomocą ksera na szybie drzwi do wagonu robiły za II klasę. Po raz pierwszy w życiu rower jechał ze mną w pustym 6 osobowym przedziale. Na moje pytania gdzie jest wagon dla rowerów kiero pociągu powiedział, że wczoraj pojechał do Warszawy i jeszcze nie wrócił.  Za to zaraz po nim bileciki, a w zasadzie jego pracę sprawdzał rewizor.
W sumie trasa przejezdna, ale raczej dla mnie, a nie dla pozostałych uczestników dla planowanego rajdziku. Trza pójść bokiem.











Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 38.00km
  • Teren 38.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 13.41km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1456kcal
  • Podjazdy 106m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Testując crossa.....

Sobota, 12 lipca 2014 · dodano: 12.07.2014 | Komentarze 2

Cross w końcu zagadał. Po wymianie napędu, czytaj kaseta, łańcuch konieczna była regulacja przerzutek, coś wózki latały. Rano w serwisie dokonano usprawnień i na razie nic nie lata. Rowerek dostał jakiś taki uginacz od trekkinga, może na Miedwie styknie, trzy ostatnie wyścigi były na sztywnym. Na razie stoi w wersji expedition, tj. ma lidlowski bagaźnik i torebkę, szybki demontaż plus pedałki SPD zrobią z niego bojową maszynę. Dzisiaj najpierw pojechaliśmy na jakiś prosty asfalt, aby skalibrować licznik po wymianie opon na Schwalbe Cx Comp 35c, na Miedwie stykną, piachu tam mało. Licznik szybko dało się ustawić, myli się o 1 m na km, cudo....Potem ganianko po krzywych dróżkach i piasku leśnym między Miękowem, a Krępskiem i Żdżarami, jakoś się jedzie...grzybów nie szukalim.


Wersja expedition stoi na Kociewskie Szlaki Rowerowe, które zamierzamy eksplorować nexte woche.


Lampy nie ma, ale koreczek jest....


Warto się pokręcić przy Żubrze...




Gdzieś tam w lasach...


Ścieżka na Szkolnej , rośnie w bólach...
Kategoria Treningi