Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 92.00km
  • Teren 92.00km
  • Czas 06:23
  • VAVG 14.41km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Kalorie 3675kcal
  • Podjazdy 352m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Setuchna po Kaszubsku - WPK

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 2

Kościerzyna - Wdzydze Kiszewskie/Tucholskie - Gołuń - Borsk - Wiele - Dziemiany - Kościerzyna. Nad Kaszubskim Morzem, czyli Wdzydzki Park Krajobrazowy wkoło, lampa full, a my bez kąpielówek, przeszliśmy na chłodzenie wewnętrzne.... Z Szymbarku do Kościerzyny, teleportacja.... Kościerzyna - Przywidz i tak wróciliśmy do ośrodka około 22:00.
Do Kościerzyny dotarliśmy coś koło 14:00. Auto gdzieś ostawiliśmy przy DK20, bo normalnie autem to już się nie wjedzie. Zaczęliśmy od wizyty na Rynku, a tam impreza Lasów Państwowych, promocja tego co mieliśmy zamiar zrobić.









Mieliśmy zamiar coś zjeść. Po konsultacji z tym Panem, który podpowiedział nam adres superjadłodajni, tam się udalim w celu konsumpcji. Ale ceny były cacy, tylko czas oczekiwania nie zadowalajacy, bo wystawcy z Lasu wraz z rodzinami okupowali lokal zawzięcie. Więc niechcący zaczęliśmy od deseru gdzieś przy Browarze Kościerskim.









W sklepie firmowym dokupiono jakieś Kościerskie lokalne (9 PLN sic.). Na wylocie na Wdzydze udało się wrąbać udko chicken und pommes and salad and Specjał (18 PLN). Zigi przy rondzie Gryfa zaprasza, bo jest po kuchennych rewolucjach, ale Gesslerowej już nie było. Troszkę po obiadku odsaplim bo było by za ciężko jechać, a trasa zapowiadała się słusznie, i lampa też była słuszna.



Dalej kierunek Wdzydze, asfaltowo-leśnie. Najpierw OW Charlota, gdzie nas szlag trafił bo zapomnieliśmy o kąpielówkach... kurde blade, woda marzonko. Pokręciliśmy się trochę i dalej asfaltem przez wsie dotarliśmy laskiem do Wdzydz Kiszewskich na jarmarki i skansen.











Ludzi tu była masa, masa. Aut na drodze pełno, nawet policja robiła żniwa, rowerujących też troche. Na Skansen się nie udano, znowu 15 PLN wpisowe, więc posiedzieliśmy trochę z Kopernikiem, który niebezpiecznie się ocieplał. Kurde znowu limit zdjęć się wyczerpał, do kitu  z takim blogiem. Po resztę zdjęć zapraszam na Fejsa, Goleniowska Masa Krytyczna , tam szukajcie.
Po skansenie Wdzydze Tucholskie, Gołun, Brusy, Wiele. Widoczki ekstraklasa. Jeziorka, jeziorka, w końcu to Kaszubskie Morze...
W Brusach nawet kajaczki Wdą można łatwić. Jako, że do Kościerzyny z Wiela ostało się coś jeszcze około 40 km, a i czas był już chylący, resztę trasy pokonano asfaltyem przez Dziemiany i coś tam. Spożylismy jeszcze gdzieś dwa zimne izochmiele, bliżej lasu i jezior już się nie pchaliśmy, i tak baterie już popadały w aparatach. Do Kościerzyny dotarliśmy koło 21:00, spakowaliśmy pojazd na inny pojazd i do Przywidza na dyskotekę, w końcu sobota.......a ośrodków gdzie grali "Ja uwielbiam ją... bo ona" pełno .




Kategoria Rajdy rowerowe



Komentarze
leszczyk
| 10:45 środa, 23 lipca 2014 | linkuj Gratuluję wycieczki, lampa musiała doskwierać - zaraz 3ka pęknie :-)
Trendix
| 20:28 wtorek, 22 lipca 2014 | linkuj Prawie jak na KaszebeRunda :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!