Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 108.50km
  • Teren 108.50km
  • Czas 04:22
  • VAVG 24.85km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 5600kcal
  • Podjazdy 279m
  • Sprzęt KTM Campus Voyager
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton - Świnoujście, lekcja gleboznawstwa.

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 10.05.2014 | Komentarze 3

Pierwszy maraton szosowy w tym sezonie z zaplanowanych 6. W tym sezonie zbudowano rower inny, popróbujemy się w tej kategorii. Rower jak rower, jedzie. Parę modyfikacji jeszcze dostanie. Teraz o maratonie. Armagedon. Nie będę pisał tak poetycko jak moi szybsi kolesie równolatki. Gratki Arek. Po kolei, spakowałem się jeszcze wczoraj po przestudiowaniu prognoz, które jak okazało nie do końca się sprawdziły, miało raczej nie padać, a padało zdecydowanie. Rano by Save now" in_rurl="http://i.txtsrving.info/click?v=UEw6NjQxMTk6MTY2OTpyZWplc3RyYWNqYTo2ODJmMjM1YjdmMDRkMTQ2MTdhZDM3MmI0MzVkZWE5ZDp6LTE1MzAtNDMyMzgyOnd3dy5iaWtlc3RhdHMucGw6MTk0NTI0OmY4MDAyZDhjNzM4ZTZiMTY4MmM2MWQ5ZWUxMGJiZTI1OjQ4MmEyOGE5NDEwZDRjZjU5NjZjZjRmYTdlMDliNGE4OjA&subid=g-432382-f054aa8a40fd49389703d8770c98b3a2-&data_itn_test20140508=0" id="_GPLITA_0" href="#">rejestracja, odbiór znajomym numerów startowych,  napełnienie bidonów, pompeczka i czekamy. Moja grupa wystartowała o 8:24, zdążyłem się jeszcze pozbyć jednej bluzy przed startem, dobre rozwiązanie, jak się okazało. No i poszli, cała grupa na rowerach innych, od razu zabrałem się z czołówką 4 osobową, które mnie odstawiła przed górkami koło Międzyzdrojów. I ten odcinek był najlepszy , średnia powyżej 30 km, co na ten typ roweru i moje skromne umiejętności wystarczało, aby zrobić plan 3:55, czyli zejść poniżej 4 h. Tak więc ponad 90 km przejechałem solo, walcząc po kolei z górkami, ta w Dargobądziu najlepsza. Do Wolina średnia trochę spadła, ale bez paniki. Za to od Wolina hardcor w stronę Stepnicy, non stop w buźkę, ani się za kim schować , nic . Deszcz zrobił swoje i do Stepnicy dotoczyłem się poniżej 2 godzin, czyli jeszcze szansa jest. Dwa łyki herbaty, ciepła nie była i  w drogę. Ale nie, ale nie. Dobrze się jeszcze jechało do Żarnowa, średnia się ustabilizowała na 27,5, Od Żarnowo do Wolina, na otwartym terenie znowu zaczęło wiać i padać. Dojechał Arek, ale na krótko, nie kopię się z szosówką (w tym sezonie). Na szczęście ktoś podjechał i zaproponował mu koło, bo sam to on się ujedzie. Średnia leci, przed Wolinem już wiedziałem, że rewelki nie będzie i jedynie co zostało bronić to średniej większej niż głupie 25 km/h. Pierwsza przeszkoda to cudowna gleba w Recławiu, ślisko się zrobiło, nie chciałem po bruku to wjechałem na chodnik i się zagapiłem, aż wjechałem w rabatki. Puc puc na ziemie, dobre było bo mięko i zdążyłem się wypiąć z jednego pedała przed upadkiem. Jedziemy by Save now" in_rurl="http://i.txtsrving.info/click?v=UEw6NTI1MjU6MzAxNTpkYWxlajozYjdmNzg0ZmQyYmE4Y2IzOWNkZmZhOTNjNWU5NDNkMDp6LTE1MzAtNDMyMzgyOnd3dy5iaWtlc3RhdHMucGw6MTAzMDQwOjBiNTBjMjM4YmZiZDAyOThkOTViYThhNWQ3NGE4NmM4OjNjNGIxODFkZWVhYjQwYmZiNGNmMjYwOTg0ZGYxMmVmOjA&subid=g-432382-f054aa8a40fd49389703d8770c98b3a2-&data_itn_test20140508=0" id="_GPLITA_1" href="#">dalej, od Wolina, dalej wieje, górki jakoś wchodzą , ale z górki wiatr wpycha z powrotem. Przed Świnoujściem znowu zaczęło lać, i coś czuje że mokro w bucie mimo ochraniaczy, ale woda dochodziła od spodu. Tak się jakoś dotoczyłem z czasem 4:22:02 czyli prawie 0,5 h gorzej niż marzenie. Ale życiówka jest na osłodę, najszybsze moje 100 km, fakt że drugi raz na maratonach robiłem dystans powyżej 100 km, ale zawsze. No i  średnia obroniona na poz. 25,19. Do pudła zabrakło w kategorii, właśnie te 30 minut, byłem czwarty na ośmiu. Jak popatrzeć na czasy najlepszych amatorów, to łeb urywa. Ale do mnie dawno już dotarło, że przyjeżdżam się zmęczyć, co zresztą się udało, ujechałem się zdrowo. Gorzej tylko, iż kobity mnie biją... ale co tam....
Wracając do kwestii organizacyjnej od dawna wiedziałem, że te Supermaratony to impreza dla typowych ultrasów, a reszta sponsoruje, ale jeśli rynek na to pozwala i sponsorzy typu Lokalne Grupy Działania, to czemu nie.. Tylko dlaczego 167 osób, które jechało krótki dystans musi czekać na rybkę do 20:00, a... dyplomik jutro, kiedy po 13:00 jest już po, ...pozostałe dystanse to 48 osób i 36 , czyli znakomita większość czeka na ... no właśnie na co. Imprezę ratuje tylko mnogość kategorii i dystansów i każdy może znaleźć coś dla siebie, chyba ,że przyjechał się tylko ujechać, a reszta się nie liczy. Żenadą było brak jakiegoś bufetu na mecie, gdzie ciepłą zupkę spożyto w powietrzu... ale amator zniesie wszystko.



Wachlarzyk jak cacy...






Kategoria Maratoniki



Komentarze
Trendix
| 18:08 poniedziałek, 12 maja 2014 | linkuj noto następnym razem pół godziny szybciej wykręć :)
jewti
| 09:55 niedziela, 11 maja 2014 | linkuj Gratulacje...
lenek1971
| 06:43 niedziela, 11 maja 2014 | linkuj To ja Adam gratuluję Ci wytrwałości i samozaparcia w dążeniu do celu! Szacunek!
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!