Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.00km
  • Teren 51.00km
  • Czas 04:07
  • VAVG 12.39km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 2163kcal
  • Podjazdy 389m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rejon Wileński cz. 05

Piątek, 12 sierpnia 2016 · dodano: 16.08.2016 | Komentarze 0

W środę rowerek się nie nadawał do jazdy po deszczowych okolicach więc samochodem załatwiono stare stolice to jest Troki i Kernave. W czwartek z synem załatwiliśmy autobusem podróż do Wilna i 15 km spacer po starówce i wzdłuż Neris. W piątek przyszedł czas na zwiedzenie pozostałości. Najpierw do Pikiliszek gdzie jest dom marszałka Piłsudskiego...oczywiście bez opisu. Potem podjechałem do Parku Europa. Odżałowałem prawie 10 EUR aby obaczyć jakieś 80 rzeźb współczesnej sztuki. Nie warto ...





Potem podjechałem na rodowe włości: ulice Gulbinu i dwa jeziora. Nad trzecim jest jakieś kąpielisko. Natomiast moje jeziora są puszczone w dzierżawę jakimś tam miejscowym milionerom. Cały czas poruszaliśmy się nieoznakowanym szlakiem Eurovelo 11, który w tajemniczy sposób leci przez Litwę na Łotwę.

Jeziorko przed ...Balsys..








Skręciłem w stronę Rzeszy, Rzeszy małej i przez  następne wioski przez Duksztami pojechałem pojechać pożegnać z Neris.



Musiałem się śpieszyć bo szykowała się pożegnalna impreza.


W sumie podczas pięciu dni rowerowych przejechano ponad 280 km. Powstał więc zalążek pomysłu na rowerową eskapadę na 5 dni. Dwa/Trzy dni na Wilno, jeden na Troki, dwa dni na Neris. Byle tylko miejscówkę fajną znaleźć w okolicy bo teren raczej górzysty i nie ma sensu pchać się wyprawowo z sakwami. Trasy są podane na tacy. Ceny w sklepach podobne do niemieckich...w restauracjach to już różnie, a ceny wstępu na obiekty z lekka powalają. Ale rowerzyści rzadko włażą do środka...



Kategoria Rajdy rowerowe



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!