Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 91.00km
  • Teren 91.00km
  • Czas 05:30
  • VAVG 16.55km/h
  • VMAX 22.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin - Świeto Cykliczne 2013

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 1


Na dworcu byłem pierwszy. W sumie zebrała się grupka 15 osób (mało, liczyłem na więcej) z Rowerowej Grupy Goleniów i Sobotoaktywnych plus ludzie z Maszewa. Przyjechał też Rowerowy Szczecin na poziomce, który miał dla mnie koszulkę orga, bo miałem zabezpieczać tyły przejazdu. W eskorcie dwóch policyjnych motorów ruszyliśmy o 9:30 przez Rurzycę, Kliniska, Pucicę, Załom. Po drodze dołączali się następni rowerzyści (Zenki) i tak do Dąbia wjechało nas już około 50 osób. Dołączali się następni i w Zdrojach łączyliśmy się ze Stargardem, Gryfinem i stamtąd pojechaliśmy na Jasne Błonia. Na Błoniach tłumy, znajome twarze, chodź w te 4 tys. rowerzystów jakoś nie wierzę. Nagle podszedła do nas ekipa Polsat News i musieliśmy powiedzieć parę słów w Polskę do mikrofonu i kamery. Ciekawe czy to puszczą. Ruszyliśmy poszaleć ulicami Szczecina, w sumie przejechaliśmy miastem jakieś 1,5 h. Po powrocie na Jasne Błonia czekaliśmy, aż ktoś z naszych wylosuje rowerek, ale nie tą razą. Zebraliśmy się w 10 osób i udaliśmy się z powrotem do Goleniowa. Na powrocie spotkałem maratończyka z Klinisk, z którym rok temu razem jechałem na połowie dystansu na MTB w Stargardzie. W Pucicach tradycyjna pizza w Zaścianku i obżarty jak bąk dojechałem do Goleniowa.









Kategoria Rajdy rowerowe



Komentarze
akacja68
| 10:25 poniedziałek, 10 czerwca 2013 | linkuj Ależ to musiało być fajne... też się wybierałam, ale siła wyższa i cięższa ( w postaci Ślubnego męża) w domu mnie zatrzymała....
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!