Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 58.00km
  • Teren 58.00km
  • Czas 04:12
  • VAVG 13.81km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Kalorie 2134kcal
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Enea TriTour - oglądać ...na razie..

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 06.07.2015 | Komentarze 4

Po wyczerpującym maratonie, nadchodzi dzień relaksu. Pojechaliśmy sobie do Szczecina oglądać IronManów...Żeby było lepiej, to za całe 15PLN pojechaliśmy do Dąbie ciapongiem. Z Dąbia pojechaliśmy sobie na Zdroje, gdzie część rowerowa miała nawrotkę. Tam porobiliśmy parę fotek.



o i nawet tacy byli..
Póżniej ścieżyną dotarliśmy na Basen Górniczy, gdzie z najnowszych Dachów Paryża oraz po przejażdżce windą (nie uwierzycie - rower jechał windą po raz pierwszy w życiu) porobiliśmy jeszcze parę fotek.



Później przed mostem Długim i na punkcie pitnym byliśmy. Stamtąd pojechalismy koło strefy zmian i na górę na Wały spotkać znajomych kibiców.




Tak się kręcąc na Wałach udało się pstyknąć fotkę jeszcze prowadzącemu na 1/2 goleniowianinowi, mocnemu na rowerze w biegu już nie bardzo.

Później zamelinowaliśmy się w Chrobrym na reklamę sponsora i krótkie pogaduchy z wysłannikiem prasowym.


Tutaj w cieniu czekaliśmy na roztrzygnięcie zawodów. Niestety Jakub Dec na metę wpadł jako 3 ...

Jako, że pierwsza część imprezy została zaliczona, zjechaliśmy na dół na Śledzia Żeglarza i udaliśmy się na mariny jeziora Dąbia.

Najpierw odwiedziliśmy marinę Pogonii, potem Aleją Zmęczonych koło Lidla oraz przez Pucice i Czarną Łąkę dotarliśmy na goleniowskie kąpielisko w Lubczynie, gdzie ludzi było mnóstwo.




Tutaj dokonaliśmy drugiej części dzisiejszego duatlonu, to znaczy pływania, czyli wodnego slalomu pomiędzy gawiedzią a bojami. Krótko sobie posiedzieliśmy obserwując Wzgórze Cienia...


Na piasku stać nie było można, taki nagrzany był ..więc po kąpieli poszliśmy w stronę mariny poogladać łódeczki..



Po wyschnięciu drogą asfaltową, gdzie kiedyś może powstanie ścieżka rowerowa wróciliśmy do domu, pokazać się w końcu.



Kategoria Rajdy rowerowe



Komentarze
lenek1971
| 19:36 czwartek, 9 lipca 2015 | linkuj "na razie" oznacza jakiś "tajny" plan?
leszczyk
| 06:43 środa, 8 lipca 2015 | linkuj Wczoraj sprzedawca akurat na chwilę zamkał, a nie byłem aż tak głodny, zeby na niego czekać...
Następną razą dam mu szansę.
coolertrans
| 17:16 wtorek, 7 lipca 2015 | linkuj Śledź Żeglarza w budce przy Ładodze..8,99 smażony w mące..plus bułka sałata sos..
leszczyk
| 07:06 wtorek, 7 lipca 2015 | linkuj No nie, po świdwińskiej jatce kolejne 60 km w upale ? Nie zasiadłeś w Alei Zmęczonych ;-) ?
Co to za Śledzik Żeglarza - może dzisiaj sobie koło tej budki stanę ...
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!