Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.70km
  • Teren 32.70km
  • Czas 02:13
  • VAVG 14.75km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1524kcal
  • Podjazdy 185m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rodzinnie w Calpe de Lupie..

Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 29.08.2015 | Komentarze 0

Żona zadecydowała..wszyscy po obiedzie jedziemy gdzieś... Padło na Lubczynę..ale nie po obiedzie, tylko przed. Najpierw wysłali mnie do piwnicy abym rowery im przygotował. Musiałem zmienić dętkę córce, synowi napompować, żonie napompować i nasmarować.. tylko mój rumak nie wymagał niczego. Rodzina zbierała się wyjątkowo długo, jak to z Paniami bywa...Staliśmy jak cepy z synem z godzinę chyba.. nawet kółka zacząłem kręcić wkoło bloku albo włączałem zalegatora na ławce...ile można czekać..


W końcu jakoś się zebrali i wreszcie wyruszyliśmy w stronę Lubczyny.

Najpierw ścieżką a od GPP asfaltem. Wlekli się nie miłosiernie...ledwo 14 km/h, córka coś opóźniała. Dopiero przed Lubczyną ożywiła się i zaczęła coś kręcić.

Na plaży w Lubczynie tłumów już nie było, ale wykąpać się jeszcze było można. Zostawiliśmy rowery w cieniu pod drzewami, młodzież podarła na lody, a my na zmianę brodziliśmy w wodzie. Był jeszcze pomysł na rowerki wodne, ale coś nie można było znaleźć wachtowego. Był za to jakiś event firmowy...robili różne zawody.



Pokręciliśmy się trochę po plaży z godzinę i wróciliśmy bokiem przez Borzysławiec i Komarowo śladem jakubowym.

Na powrocie jakoś reszta nie miała już sił, więc posterowała prosto, a ja skierowałem się na nowy most na Inie na wysokości Domastryjewa. Melduję, że można przejachać, chociaż przed mostem i za nie ma jeszcze asfaltu i roboty trwają. Jakoś się przemyciłem pomiędzy zasiekami na drugą stronę.






Po wydostaniu się na asfalt skierowałem się do miasta próbując ratować marną średnią. Chciałem podjechać na stadion, ale Ina właśnie kończyła IV ligowe zmagania. Ze stadionu pojechałem na Planty obejrzeć artystyczne występy z okazji X lecia miejscowej orkiestry dętej. Akurat występ miała orkiestra z Płot.


W końcu zawinąłem się do domu...obowiązek rodzinny spełniony. Jutro czas na coś poważniejszego i mniej męczącego.
Wystąpili: Adam (l. 48), Jolanta-Genowefa (l.42), Weronika (l.21), Kajetan (l.18) oraz Giant Cross K1, Fischer AluTrekking, Giant Traveller, MBK Concorde..

Kategoria Rajdy rowerowe



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!