Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Treningi

Dystans całkowity:4054.32 km (w terenie 3930.32 km; 96.94%)
Czas w ruchu:203:44
Średnia prędkość:19.90 km/h
Maksymalna prędkość:61.00 km/h
Suma podjazdów:9168 m
Suma kalorii:123988 kcal
Liczba aktywności:94
Średnio na aktywność:43.13 km i 2h 10m
Więcej statystyk
  • DST 107.40km
  • Teren 107.40km
  • Czas 04:11
  • VAVG 25.67km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 1894kcal
  • Podjazdy 319m
  • Sprzęt Author A4404 Force Edition
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowe podrygi misia Mamłałygi..

Sobota, 16 lipca 2016 · dodano: 18.07.2016 | Komentarze 0

Mielibyśmy być w Czaplinku na kontroli kolonii Pani kierownik małżonki...ale Kijanka nie gotowa...ugrzęzła u majstra guzdrały...głowica się składa....Więc co robić w sobotnie popołudnie...wyspać się do 12:00 po tygodniowych samotnych zmaganiach w kwestii utrzymania ruchu (sezon urlopowy). Ogarnęlim co było do ogarnięcia i wyprowadziliśmy Authora na spacer. Pojechaliśmy jeszcze do sklepu po jakiś gadżecik w stylu torebki podsiodłowej...a niech ma...dętka wejdzie z łyżkami.
Gdzie by tu się wybrać....Wybraliśmy najlepsze asfalty w powiecie...czyli kierunek Stepnica...miodzio do Kątów.... Ten odcinek jest taki rywalizacyjny...ale nie udało się pobić innych ze Strawy. Od ronda Wylęgarnia do Biedronki jest gdzieś około 20 km i pojechalim w 38 minut. Słabo ...ledwie 31,5 km/h....wszak w roku turystyki rowerowej nie wysilamy się zbytnio.


W sklepie znanym powszechnie nabyliśmy izo, aby go spożyć na miejscowym molo. Ale groźny Pan z wieży nie wpuszczał z rowerkiem...zrobiliśmy mu za to fotę, powiedzieliśmy jaki jest wredny i zostawiliśmy szosówkę u wrót lekko spacerując. Ciekawe ma zajęcie facio...bo mało kto się kąpie w wodorostach. Fajne plażyczka ale z naturą się nie wygra...taka denna zatoczka.

Pan pilnuje dzieci..


Plaża czysta...woda raczej nie..


Skoro szefo plaży był nie miły podjechaliśmy sobie na przystań jachtową w okolicy amfiteatru i tam spożyliśmy sobie w ciszy, delektując się i obserwując cumujące jednostki.




Nowy nabytek...

Tak sobie siedząc obmyślaliśmy gdzie to sobie pojechać dalej. Obraliśmy znaną trasę na Miłowo, Racimierz i Łąkę na Przybiernów. Przed Przybiernowem odbiliśmy na miejscowe jeziorko. Żal dupkę ścisnął bo nie było gatek na zmianę aby się troszku wykąpać. Posiedzieliśmy więc leniwie...na skraju lasu ...


W Przybiernowie po przebiciu się przez skrzyżowanko z s3... (małe S - za przejezdność), staliśmy dobre kilka minut.) obserwowałem sobie miejscowe dostawczaki, które co chwilę podjeżdżały pod Lewiatana.



Z Przybiernowa, kierunek Golczewo. W Moraczu odbiliśmy na Łożnicę. Odcinek Łożnica - Niewiadowo należy do nawierzchni asfaltowych tarkowanych...wytrząsło nabite oponki i prędkość wybitnie nieszosowa była. W planie było dobić do setki..więc koło Żółwiej Błoci puściliśmy się nielegalnie obwodnicą na Maszewo...jest niby znak i jakaś tam ścieżka po lewej...ale nie w naszym kierunku..jakby się jakiś patrolik pytał. Dalej brakowało do setki, Majster Kuzyna Syn...nie odbierał telefonu więc pojechaliśmy na wioskę sprawdzić zaawansowanie prac. Zaawansowania nie było...zjawił się w końcu majster i coś tam powiedział, że może na poniedziałek (jest dzisiaj i dalej nic) będzie gotowa. Jaka robota, taka zapłata...tam będzie. Plany na niedzielę uległy więc diametralnie zmianie. Pojechaliśmy więc do domu rozkminiać, jak się dostać do Czaplinka w niedzielę. Plany były ambitne...reszta w następnym opisie.


Żaden tam Garmin...Mighty za 35 PLN z kadencją...można ?


Ale te AVS 25 km/h udało się utrzymać...

Oto odcinek ścigowy dla King Of Mountain....

Reszta wycieczki..

Kategoria Treningi


  • DST 124.00km
  • Teren 124.00km
  • Czas 06:10
  • VAVG 20.11km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 4562kcal
  • Podjazdy 234m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowita połowa lipca

Piątek, 15 lipca 2016 · dodano: 23.07.2016 | Komentarze 0

Jezdzimy do pracy, kręcimy się po okolicy..


Kategoria Treningi


  • DST 94.00km
  • Teren 94.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 18.80km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 3452kcal
  • Podjazdy 234m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czerwcowe pracowe i nie tylko

Czwartek, 30 czerwca 2016 · dodano: 01.07.2016 | Komentarze 0

Żmudnie ciułamy kilometry..
Kategoria Treningi


  • DST 92.00km
  • Teren 92.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 23.00km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 3214kcal
  • Podjazdy 231m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majowe pracowe i nie tylko

Wtorek, 31 maja 2016 · dodano: 01.07.2016 | Komentarze 0

Żmudne dojazdy do pracy....
Kategoria Treningi


  • DST 28.40km
  • Teren 28.40km
  • Czas 01:45
  • VAVG 16.23km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 471kcal
  • Podjazdy 47m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Kołobrzegu.. leniwie

Niedziela, 1 maja 2016 · dodano: 03.05.2016 | Komentarze 0

Bilety na powrót kupione, więc opuściliśmy w dwójkę dworzec kierując się promenadą w stronę latarnii. Kluczyliśmy koło portu aby znaleźć coś otwartego bo kolegę ssało.Mnie zresztą też, w końcu udało się coś znaleźć i zaczęliśmy koło 9:30 od obiadu. Schabowy i ziemniaczki plus strasznie drogie portowe pifo ...zamuliło mnie na początku dodatkowo.




Potem zeszliśmy na plażyczkę, gdzie na kołkach posiedziliśmy sobie dobre 20 minut w celu trawienia. Kolega chciał obejrzeć maraton więc powoli udaliśmy się w kierunku santoriów, gdzie było miejsce startu.



Reklama Gryfusa...

Ludzi zaczęło przybywać więc ścieżynkami wydostaliśmy się na start maratonu, maratończycy już dawno wystratowali, my widzieliśmy start dzieci oraz kiedy jechaliśmy sobie nadmorskimi ścieżkami mijali nas pierwsi biegacze, ale półmaratonu. W sumie ciasno się zrobiło, mnóstwo spacerowiczów, rowerzystów i wśród nich biegacze na wąskiej ścieżce. Jechaliśmy sobie wzdłuż. Dawno tu nie byłem i miałem skojarzenia z Ostendą.



Zrobiło się malowniczo w okolicach Solnego Bagna, w sumie chciałem dojechać dalej do Ustronia albo Sianożęt..ale czasu już było mało. W okolicach Podczela wróciliśmy na krajówkę i wróciliśmy jeszcze na rynek bo kolegę znowu głód przycisnął. Mi w końcu udało się znaleźć jakiś sklepik i kupić jakiś napój na powrocik. Jeszcze chwila na rynku, kafeje pełne...




W końcu wróciliśmy na dworzec gdzie czekał jeszcze jeden z nas, który pojechał do babci na pierogi. W pociągu ludzi nie było jeszcze sporo. Ja wysiadłem sobie na lotnisku w Goleniowie, gdzie dorobiłem jeszcze 8 km do domu.


Kategoria Treningi


  • DST 3.30km
  • Teren 3.30km
  • Czas 00:15
  • VAVG 13.20km/h
  • VMAX 21.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 58kcal
  • Podjazdy 13m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strava Zabawa

Wtorek, 19 kwietnia 2016 · dodano: 19.04.2016 | Komentarze 0

Kategoria Treningi


  • DST 13.00km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 13.00km/h
  • VMAX 1.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 1kcal
  • Podjazdy 1m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Goleniowski Ring

Środa, 13 kwietnia 2016 · dodano: 13.04.2016 | Komentarze 0

http://www.sports-tracker.com/workout/coolertrans/570e7922e4b0c5eccae0c430
Kategoria Treningi


  • DST 106.18km
  • Teren 106.18km
  • Czas 04:14
  • VAVG 25.08km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 5374kcal
  • Podjazdy 512m
  • Sprzęt KTM Campus Voyager
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przy sobocie ...po robocie...

Sobota, 2 kwietnia 2016 · dodano: 02.04.2016 | Komentarze 2

Dzisiaj zaczął się sezon kolarski w Kaczystanie...my zaczniemy dopiero za 2 tygodnie, gdzieś w Obornikach. Czasu mało, rower był już dawno odebrany z serwisu pod kątem powrotu na trasy maratonów. Ale najpierw się było w pracy...zamówień kupa i ktoś musi doglądać maszyn...nawet zaczęło się ciekawie bo ktoś na nocnej zmianie wychlapał z gilotyny 40 l oleju hydraulicznego...tak ciął taśmy, że nie widział iż olej wycieka...Wystarczyło podokręcać zaworki i filtry w stacji hydraulicznej , uzpupełnić olej i maszyna hasała...albo będzie hasać do następnej wpadki operatora.
Tyle wstępu, koło 15:00 wyruszamy z domu ..szybka przebierka i jedziemy gdzieś walnąć 100 km w ekskluzywnym czasie poniżej 3:30 h....ha ha ha ha ..ha ha
Do Stepnicy mocium panie żarło jak trzeba...31 km/h średnia ...i nie na szosówce...Gdzieś od Pit Stopu w Łące po skręcie na Przybiernów jakby się znaleźliśmy w innej bajce. Wiatr ...najpierw boczny a przed samym Przybiernowem coraz większy bo od czoła.

Musieliśmy się czegoś pozbyć...do wora..


Mamy nawet kask szosowy...jak się daszek zagubił po nocnej glebie pod Babigoszczą w zimie..

Od Przybiernowa do Golczewa jeszcze gorzej, nie da się jechać pod wiatr, szarpiemy się jak pajączek na uwięzi i średnia w dół , no i misterny Plan jak to mawiał Siara Siarzewski w p...du..

A propo pajączka... nie oglądam TV, chyba że kablówkę na Eurosporcie z wyczynami kolarzy..

Przez Golczewo przelocik, myśleliśmy, że się coś poprawi z wiaterkiem, ale gdzie tam. Od Golczewa w kierunku na Nowogard są lasy, jechało się troszku lepiej, ale siły za to opadały...na pokładzie tylko picie, żadnych tam polepszaczy...

Rondzio w Golczewie...

Za Błotnem też się nie poprawiło, nie poprawiło się już nawet do końca. Z Błotna na Czermnicę, Węgorze i do S6...chcieliśmy jeszcze niesieni resztką natchnienia uratować te 4 h przed setką...chyba się dało bo licznik przekroczył 100 tuż przed....po tym już odpuściliśmy sobie do końca..Gdzieś koło Glewic naszła nasz myśl..., że słabo jakoś się czujemy i coś w tym stylu...W Obornikach jest 180 km do zrobienia .....czarno to widzę... dobrze, że pętlowy...to po 90 km można będzie skreczować...Wozimy kombinerki ...to jedną szprychę z tyłu wytniemy....a taka awaria....Endo rekordu nie odnonotowało ... najszybsze 100 km było dwa lata temu w Kołobrzegu 4:02...

Poszperalim w internetach i to jest wlepka ze sklepu dla skejterów...byli w Czremnicy ? O co kam z kurczą lagą..

Ja zamówię chyba taką z tego sklepu...
Rowerek jednak trza zareklamować z tytułu przedniej przerzutki ...do regulacji ..łańcuch też do smarowania...za to spd ustawione...nie wylatuje noga..







Kategoria Treningi


  • DST 87.00km
  • Teren 87.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 1234kcal
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Równanie statystyk

Czwartek, 31 marca 2016 · dodano: 22.04.2016 | Komentarze 0

Gdzieś trzeba dopisać marcowe dojazdy do pracy i inne rejestrowane drobne wyczyny. Powoli eksperymentuje ze Stravą


Kategoria Treningi


  • DST 30.20km
  • Teren 30.20km
  • Czas 01:16
  • VAVG 23.84km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 1498kcal
  • Podjazdy 266m
  • Sprzęt KTM Campus Voyager
  • Aktywność Jazda na rowerze

Campus Voyager - reaktywacja ala Calpe

Sobota, 5 marca 2016 · dodano: 07.03.2016 | Komentarze 0

Przy sobocie, po robocie czyli wymianie rękawów odpylaczy zmotywowałem się do piwnicy. Zamontowałem licznik, dokręciłem pompeczkę i tadam Campus Voyager TR1 na pełnej Tiagrze w blasku chwały wracała na szlaki Pucharu Polski w maratonach szosowych w wersji rower inny.... Skalibrowano licznik co by nie oszukiwał....4 metry na tysiąc to już chyba dobra granica błędu...


Tutaj wersja przed rozbiorką...


Próbowalim wyzbyć się gada....brak ofert...więc części wróciły z Felta


No i załatwiona reaktywacja..hybrydki....Jak się przypatrzeć to rama wielofunkcyjna jest..
Trasa na ronda goleniowskie, najpierw na wylot Węzeł Goleniów Południe...nawrotka do miasta ...rondo Żółwia ..nawrotka...rondo Goleniów Wschód ..nawrotka...rondo Goleniów Północ...brakuje tylko Ronda Goleniów Zachód a mamy ringa...kłe..kłe.. Trzeba tylko popracować nad przerzutkami ...manetki coś rozregulowane..

Bon Voyage...Oborniki is Coming .....only 180 km ...
Kategoria Treningi