Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coolertrans z miasteczka Goleniów. Mam przejechane 27846.17 kilometrów w tym 26428.76 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coolertrans.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Rajdy rowerowe

Dystans całkowity:16802.12 km (w terenie 16781.61 km; 99.88%)
Czas w ruchu:1084:55
Średnia prędkość:15.40 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:66017 m
Suma kalorii:616751 kcal
Liczba aktywności:248
Średnio na aktywność:67.75 km i 4h 23m
Więcej statystyk
  • DST 100.50km
  • Teren 100.50km
  • Czas 05:04
  • VAVG 19.84km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 1435kcal
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miedwie - turystycznie... z Sobotoaktywnymi..

Sobota, 30 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 3

Na ostatnim zebranku padła propozycja objechania Miedwia w celach turystycznych, nie wyścigowych. Jako, że była grupa chętnych w liczbie sztuk 7 padło na transport zbiorowy do Stargardu w postaci busa i przyczepki. Rano punktualnie o 8:30 pakowanko pojazdów i jazda do Zieleniewa, skąd miał się odbyć objazd.


W Stargardzie zaparkowaliśmy na parkingu OSirU, i wyruszyliśmy trasą maratonu. Pierwszy przystanek to Koszewko. Tutaj pozaczepialiśmy parę łabędzi z małym i pooglądaliśmy sobie kościółek. 


W Koszewie trwały przygotowania do dożynek gminnych i cała wieś przystrojona była w różne ciekawe słomiane rzeźby. Po Koszewi przyszedł czas na szuterek, w Okunicy zjechaliśmy na Turze, gdzie na polnej drodze rosły sobie śliwki jak kiście winogron. Tutaj był mały popas, ale ostrożnie żeby nie przesadzić. Dalej asfalcikiem do Giżyna, gdzie trwały przygotowania do pyrzyckich dożynek. W Młynach przyszedł w końcu czas na atrakcje Miedwia w postaci płytek jumbo i pamiętnej piaszczystej górki, gdzie leżeliśmy na ostatnim maratonie. Mało kto wjechał znowu, wszyscy pchali i na górze zaatakowali pole kukurydzy.






Po leśnej górce pojechaliśmy do Żelewa, trochę inaczej niż wiedzie trasa, tak więc górki numer dwa nie było. Po Żelewie gdzie było zwiedzanko, grupka posterowała asfaltem na Stargard, a ja z tyłu samotnie zaatakowałem premię górską. Jak się później okazało, mimo iż nadłożyłem trasy i tak dotarłem przed grupą na miejsce postoju. Tam grupa zapakowała pojazdy z powrotem, gdyż cześć musiała wrócić wcześniej. Ja postanowiłem wrócić na kołach do Goleniowa.



Najpierw posterowałem do Tesco ścieżką, aby się lekko posilić. Po lekkim gyrosie udaliśmy się bez szaleństw asfalickiem via Grzędzice, Żarnowo, Sowno, Przemocze, Stawno, Bolechowo do domu. Droga przebiegała spokojnie i udało się w końcu spożyć izochmiela, zakupionego gdzieś po drodze. W grupie nie wypada Przewodniczączemu Stowarzyszenia afiszować się z dopingiem.
W ten sposób udało się machnąć kolejną stówkę w sezonie.


Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 21.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 19.38km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorny lans...

Czwartek, 28 sierpnia 2014 · dodano: 29.08.2014 | Komentarze 2

Zebranko Klubu Sobotoaktywnych z ustaleniem planów działań na końcówkę roku. Czyli gdzie, co z kim i kiedy... Po zebranku lansik na nowej ścieżce do GPP, sprawdzić czy asfalcik się ułożył. Potem SHELL na GPP w wersji tundra, zajrzenie do lasu czy są już podgrzybki, potem kręcioła po mieście w trybie speed, czyli przelot main street z prędkością około 35 km/h z zapalonymi światełkami.
Fot Brak.

Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 82.00km
  • Teren 82.00km
  • Czas 04:39
  • VAVG 17.63km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 2219kcal
  • Podjazdy 259m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotoaktywnie....

Sobota, 23 sierpnia 2014 · dodano: 23.08.2014 | Komentarze 5

Wreszcie udało się zmontować grupowy wyjazd Stowarzyszenia. Na miejscu zbiórki pod Gminą stawiło się sześcioro Sobotoaktywnych plus sympatyk. Po naradzie padło na Stepnicę i dalej Wolin gdzie miała być konsumpcja. Do Stepnicy jechaliśmy bez żadnej przerwy co zapowiadało dobre rezultaty, tzn. nikt nie będzie narzekał, że za długo. W Stepnicy zwiedzanie nowej mariny i Biedronki po jakieś picia. Musiałem dopompować tylne kółko, gdzieś chyba dętka zaczęła puszczać. W Żarnowie postoik, pod sklepem lodziki i zwiedzanie komisu rowerowego (drogie miejskie). Chciałem zaciągnąć jeszcze ekipę pod Zalew nad Zatokę Skoszewską przez Jarszewko, ale protesty głodomorów kazały jechać do Przybiernowa. Więc pod Jarszewkiem skręciliśmy na Przybiernów, a przed jeziorem pod Zabierzewem puściliśmy się skrótem, który dodatkowo uatrakcyjnił traskę poprzez piach i górki. Po zjeździe podjechalim pod znajomy lokal. Reszta rzuciła się na placki po węgiersku lub schabowe, ja tam leciutko gulaszowa i zabrałem się w końcu za wymianę dętki. Po obiadku laskiem na Rokitę, potem drogą ppoż do zielonego szlaku na Budzieszowice, ale wylądowaliśmy przez Łożnicą. Jechałem tam po raz pierwszy i tylko przerzutka rowery przez tory dała się tam jakoś odczuć. Potem pod Niewiadowem opędzlowaliśmy pole kukurydzy z młodych słodkich kolb, a w Żółwiej poczęstowano nas śliwkami u siostry jednego z towarzyszy. W Żółwiej Błoci pod sklepem spotkaliśmy trójkę młodych Czechów, którzy jechali sobie z rowerkami z Liberca na Gdańsk, pytali o drogę na Golczewo, więc wskazówki dostali.
Już w Goleniowie udało mi się jeszcze zrobić stylowego szlifa. Odprowadzając pod Gminę wymijałem pijaną młodzież, zjechalem na lewo na trawnik, ale gdzieś nie złapałem prowadzenia i przez krawężnik zarzuciło przodem i z małym tulupem wylądowałem na glebie przed nimi. Dobrze, że browarów im nie po uszkadałem, trochę radoch mieli, że się MAMIL wypierdzielił. Mnie tam nic, rowerkowi też więc się pozbierałem i pojechałem jeszcze na meczyk IV ligowych miejscowych kopaczy.
Po zdjęcia zapraszam na profil Goleniowskiej Masy Krytycznej..


Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 21.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 10.50km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Opracować trasę Alleycata .....

Czwartek, 21 sierpnia 2014 · dodano: 22.08.2014 | Komentarze 1

Na 6 września trza przygotować 3 alleycata, taką miejską jazdę na orientację. Tematyka pisarze, poeci, więc pojeździliśmy po ulicach w poszukiwaniu ciekawych punktów i zagadek. Trasa będzie liczyć 15-21 punktów i do 15 km, dwie wersje PRO i FUN. Ciekawe ile ściągniemy chętnych...
Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 17.00km
  • Teren 17.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 7.56km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 759kcal
  • Podjazdy 126m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przenieść kesza

Środa, 20 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 5

Pojechalim na lotnisko poserwisować kesza. Mieliśmy wymienić worek i pudełko oraz dodać logbooka. Zarosło dokumentnie, lasem się przedzierałem prawie godzinę, pchając rowerek. Widok na pas startowy przy szkółce zarósł dokumentnie i nic już nie widać. Kesz już był na wierzchu, to zrobiliśmy mu przesunięcie. Widoczek teraz jest w porzo, dostęp łatwiejszy. Nawet na start samolotu się załapaliśmy.




Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 23.10km
  • Teren 23.10km
  • Czas 01:53
  • VAVG 12.27km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1081kcal
  • Podjazdy 54m
  • Sprzęt SCOTT Adventure
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pamiętnika Geocachera...

Środa, 6 sierpnia 2014 · dodano: 06.08.2014 | Komentarze 0

Nawet Wybiórcza o tym pisała... czyli o Geocachingu, takiej zabawie w chowanie i szukanie "skrytek", w którą bawi się kilka milionów ludzia w Europie. Więc, my dziś Found Cache No 35 i No 36, na naszej liście na serwisie geocaching.com. Jedna jest ze kamieniami z Pomnika żołnierzy niemieckich, gdzieś na szlaku Żdzary - Łaniewo. Druga przy wałach na Inie gdzieś za Modrzewiem, koło takiego Enta. Koordy czyli współrzędne do pobrania z serwisu. A nam pykło kolejne 23 km, w tym trochę po wałach....Hybryda i Cross w remoncie przed zawodami...



Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 98.00km
  • Teren 98.00km
  • Czas 05:18
  • VAVG 18.49km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Kalorie 3454kcal
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Pogorzelica.....

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 4

Wycieczka w zacnym gronie znakomitych maszewskich szosowców. Plan -  lody u Melby w Rewalu i kąpu, kąpu gdzieś w wodzie..
Zbiórka na stacji PKP Goleniów Główny - cel Trzebiatów Osobowy. Maszewski express zajechał.


W pociągu tłumek, ale rowerki dało się wepchać, bez zatoru, ku uciesze podróżnych. Pociąg toczył się leniwie do Trzebiatowa.
W Trzebiatowie pamiątkowa fota teamu crossowoszosowego i wio na Rewal.



Szosą z Trzebiatowa zamiast na Międzyzdroje, pojechaliśmy na Kamień Pomorski. W Cerkwicy człowiek się zoorientował, że coś tu nie tak. Ale traski są nam znane z maratonów, więc w Lędzinie odbiliśmy na Konarzewo do serca produkcyjnego wytwórni Melba. Udało się w ten sposób oszukać podjazd przed Lędzinem. Tutaj zostaliśmy poczęstowani sztandarowymi produktami firmy. Lody ekstraklasa.



Potem pojechaliśmy na Pogorzelicę, na mały obiadek. Mam tam swoją miejscówkę pod nazwą Albatros zdala od głównej ulicy.


Tłumy się już tłoczyły po pierogi abonamentowe, ale my szybko dostaliśmy to co chcieli. Piotrek K. zażyczył sobie 0,5 tony halibuta, który go później załatwił. Pora była już na rozstanie, bo chłopaki mieli w planie powrót na kołach do Maszewa, a ja nie zrobiłem jeszcze planu nr II.

Najpierw skierowałem się w stronę Niechorza i tam odbiłem na szlak wkoło jeziora Liwia Łuża. Po objechaniu jeziora wylądowałem znowu w Pogorzelicy i posterowałem na Mrzeżyno świetną szutrówką w stronę Punktu Widokowego, gdzie miały być moje zaślubiny z morzem.








Tu obyła się główna ceremonia. Rytualna kąpiel w stylu "islamskim" oraz świetna sesja zdjęciowa mojego znajomego GIANTA. Ludzie odkrywaja tą miejscówkę i kilku też spełzło się wykąpać. Woda, falunie ochłodziły mnie zewnętrznie, izochmiel białowieski wewnętrznie, Bałtyk to Bałtyk...







Po kąpieli coś mnie podkusiło jechać plażą, jechałem tak ze dwa kilometry jednak rower się niebezpiecznie zapiaszczył i na wysokości jednostki wróciliśmy na ścieżkę, którą dotarliśmy do Mrzeżyna. Woda wyciąga, więc tutaj spożyliśmy frytki belgijskie w ramach kolacji, porobiliśmy parę fot z ukrycia pod Pocztą i przygotowaliśmy się do części III planu to jest machnięcia jeziora Resko Przymorskie w koło.







Z Mrzeżyna przez Rogowo i Dźwirzyno skierowaliśmy się na Słoneczny Szlak i jumbówką, szuterkiem, asfalcikiem kierowaliśmy się na Nowielice. Na trasie podłączyliśmy się parę razy do okolicznych ścigantów z różnym skutkiem. Telefon do córki aby podała odjazd ostatniego pociągu z Trzebiatowa, bo w planie mieliśmy jeszcze Święto Kaszy. Niestety ostatni pociąg był o 20.09, więc rura na dworzec przez podpity już Trzebiatów. Szczecinianin podjechał pusty, wpakowalim rower i na 22:00 wreszcie w domu, gdzie kąpiel , zimny izochmiel i lulu, bo jutro eskapada na Tiur de Poloń do Bydgoszczy (nie jeździć, a obaczyć profi).









Reasumując 98 km, lajtowo, tylko odradzam PKP, drogie i do dupy. Za bilety zapłaciłem 53 zika, za tyle to moja Kijanka przejedzie prawie
200 km , a pociąg około 150. Więc we dwójkę to już tylko oszczędności.









Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 21.00km
  • Teren 21.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 16.80km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 459kcal
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta, aby wyjść w niedzielę na rower

Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 27.07.2014 | Komentarze 1

432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 1 - godz: 10:10.
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Phil Rey - Titanium, wspomaganie: Książ i Kawa Prima Łagodna:
-zrób zakupy, zrób zupę i drugie danie,kompot, powieś pranie, zmyj gary, zlikwiduj kiszone ogóry, wyprowadź i nakarm psa, podlej kwiaty.....
432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 2 - godz: 12:10.
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Two Steps To Hell - Miracle, wspomaganie: Żubr, Ludwik
- ogarnij łazienkę, toaletę
- wstaw drugie pranie, przypraw zupę, dodaj śmietanę,
- pokrój boczek, wieprzowinę, otwórz słoik, pokrój pieczarki,
- przykryj patelnię, dopraw końpot goździkiem i cynamomen,
- idź w końcu zajaraj
432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 3 - godz: 13:45.
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Epic Score - Strenght to Believe, wspomaganie: Żubr- ten sam co w drugim odcinku, Ludwik, Zelmer
- obierz ziemniaki, cebulę, sprawdź drugie pranie,
- wyciągnij maszynę, uzbrój, zetrzyj ziemniaki, zetrzyj cebule, dodaj mąke, jajka , sól
- dokarm psa, obudź syna, nakarm go,
- stay tuned, utrzymuj porządek, poskładaj maszynę..
- skorzystaj z toalety..
432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 4 - godz: 15:05.
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Audiomachine - Origins, Moder Talking - You Can Win If You Want, wspomaganie: LM Menthol...
- wyciągnij drugie pranie, powieś, roztrzep albo odwrotnie
- odpal placki, skołuj olej, śmietanę,
- zacznij karmić córkę, smaż placki, zacznij karmić syna,
- wygoń potwora nie uszkadzając go, nie przypal placków
- przygotuj się do serwisu skrzynki, skołuj pudełko, przygotuj loogbooka,
- nakarm OMC zięcia, wypraw córkę na Broodstock, wygoń lenia na spacer poobiedni ze psem...
- zrób sobie kawę, pomyśl kto to pozmywa,
- pozbieraj koordy innych skrzynek...
stay tuned....
432 rzeczy, które musi zrobić rowerzysta aby wyjść w niedzielę na rower - część 5 - godz: 16:55 - zaraz idziemy na rower.....
Reżyseria i scenariusz: Adam Gulbinowicz, muzyka: Steve Jablonowsky - Ender's Game, wspomaganie: nadzieja.....Książ
- walnij jeszcze jedną kawę, sprawdź czy jest jeszcze lampa,
- pozamiataj salon, przedpokój, sprawdź czy masz w czym jechać,
- kanapę popraw, podaj srajtaśmę synowi, wyprasuj flagę, poskładaj ciuchy
- oddaj córce skarpety, wywieź córkę na Woodstock, dogoń rowerzystę, ogarnij jeszcze swój rowerek, załóż w końcu tylne koło, dodaj pompkę odebraną rano pod Kauflandem,
- zabierz co masz zabrać, oswój się z tym co masz jeszcze zrobić, jak wrócisz..
17:00 zostaw to w końcu i jedź....
Po zrobieniu 432 rzeczy, wyjechaliśmy i lunęło... tak to jest jak się rodzinie człowiek poświęca. Mieliśmy jechać pod Maszewo i Krzywice, Mosty. Najpierw parkowaliśmy na Konstytucji 3 Maja z deserem, potem w Helenowie. Do Helenowa na ścieżce nas dopadło. Nawet darmowy autobus miejski chciał nas zabrać z przystanku, ale nie, ale nie. Więc powróciliśmy sami po przerwie, wzieliśmy pelerinkie i pokręciliśmy się między kroplami, po mieście, szukając miejscowych keszy...20 km zamiast min. 60 km....jak żyć Panie Premierze....


Całość zdjęć na fejsie na Goleniowska Masa Krytyczna, tu się limit wyczerpał.


Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 13.70km
  • Teren 13.70km
  • Czas 01:40
  • VAVG 8.22km/h
  • VMAX 30.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 10m
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzy kesze and Flak

Czwartek, 24 lipca 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0

Namnożyło keszami w okolicy, więc trzeba je pozbierać. Najpierw nad Jeziorko, znaleziony w starej oponie STF. Potem na Rondzio Podpaski, też podjęty, ciekawy patencik. GPS prowadził bez zarzutu. Potem stara kolejowa wieża wodna, bez problema znaleziony w pieńku. Potem podjechałem do brata oddać redukcję na niemiecki i holenderski gaz, a w torbie echo.... Podjechałem z powrotem do domu, ale byłem pewny, że wkładałem do sakwy. Przekopałem piwnicę i cisza. Jadę więc z powrotem keszoszlakiem. Znalazły sie na leśnej zapiaszczonej ścieżce, gdzie wcześniej nas po telepało. Musiał jakość wypaść z niedopiętej torby. Redukcja do torby i zonk... tył flak. Miałem zapas , ale mi się nie chciało robić, więc z 2 km pieszo. Brat musiał podjechać
Kategoria Rajdy rowerowe


  • DST 25.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 12.30km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt GIANT CROSS K1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaszubskie rowerowanie - wkoło Przywidza

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 22.07.2014 | Komentarze 0

Dwie pętelki wkoło Jeziora w Przywidzu, plus jazda w celach serwisowych po własnych keszach. Takie niedzielne 2 X 8 km z obozowiczami Obozu z Naturą 2014. Łącznie 25 km. Nawet na wyciągu narciarskim byliśmy, ale śniegu jakoś nie było.




https://www.facebook.com/media/set/?set=a.70813914...

Kategoria Rajdy rowerowe